Rozdział
24
- Chwile – ponownie wymruczał mi do ucha , a chwile później rozwiązał chustkę.
Rozejrzałam się. Staliśmy przed drzwiami wielkiego domu, a obok i naprzeciwko
były równie nowoczesne .
- Proszę –wręczył mi klucze do ręki i pokazał na drzwi
Niepewnie wsadziłam kluczyk i przekręciłam, nacisnęłam na klamkę , a drzwi się
uchyliły. Zayn z zaskoczenia wziął mnie na ręce i przeniósł przez próg jak
pannę młodą.
- Głupek – splotłam ręce za jego szyją i pocałowałam go.
Zayn nogą zamknął drzwi, a one trzasnęły. Chłopak postawił mnie na podłogę
i objął w pasie przyciągając do siebie.
- Wiesz, ja dalej nie rozumiem co my tutaj robimy – wyznałam, a on zaśmiał się.
- To nasze mieszkanie – wyszeptał mi do ucha, ja doznałam szoku.
On właśnie proponuje mi wspólne zamieszkanie.
To tutaj znikał na całe dnie, to stąd odbierał telefony, o które byłam
zazdrosna. Zaniemówiłam. A często mi się
to nie zdarza, to tylko on potrafi sprawić, że wygadana i nie zbyt miła osoba
zamyka się i płacze ze wzruszenia. To tylko on działa na mnie jak nikt inny.
- Jeśli chcesz , oczywiście – dodał zawiedziony
- Nie wiem co powiedzieć – wybełkotałam
- Odpowiedz czy chcesz ze mną zamieszkać.
- Czy chce? – zapytałam. – To tak jakbyś się zapytał czy chce oddychać.
- Czyli się zgadasz?
- A jak myślisz, wariacie?
- Dziękuję ! Dziękuję ! – zaczął się wydzierać , kolejny raz wziął mnie na ręce i
zaczął kręcić.
- Przestań , głupku ! – wypowiedziałam między piskami
Grzecznie odstawił mnie na podłogę i pocałował.
- Chodź , pokaże Ci dom – zaproponował i
wziął mnie za rękę ciągnąc w głąb pomieszczenia.
Prezentował każde pomieszczenie po kolei , a ja byłam pod wielkim podziwem.
Wszystko nowoczesne ,a równocześnie praktyczne i potrzebne. Wszędzie dużo
miejsca, wolnej przestrzeni. Kolorystka
wnętrz i wyposażenia była świetna. W
moim guście. Kiedy zwiedziliśmy cały dół
pobiegliśmy schodami do góry. Jako
pierwsze pomieszczenie zwiedziliśmy naszą sypialnie. Ogromna, przytulna, z
własną łazienką i garderobą. Marzenie. Potem wyszliśmy na korytarz , u góry
stały jeszcze 2 pokoje dla gości i para drzwi , które nie były otwarte.
- Co jest tutaj? – zapytałam i wskazałam ręką pomieszczenie naprzeciwko nas , a potem na
drugie bardziej na lewo
- Chodź , pokaże Ci – otworzył przede mną drzwi i weszliśmy do pustego ,
pomalowanego na biało pokoju.
- Co tutaj będzie? – zapytałam ciekawa co wymyślił dla tego pomieszczenia
- Wiem, że to może za wcześnie, ale to będzie pokój dziecięcy. A tam obok, dla
drugiego dziecka. Nie malowałem ani nie kupowałem mebli, bo na to kiedyś
przyjdzie czas
Czy może jeszcze mnie czymś zaskoczyć? Czy może być lepiej?
- Chodź jeszcze Ci chce coś pokazać – chwycił mnie za rękę i zeszliśmy schodami
do piwnicy.
Siłownia. Jak fajnie. Będziemy mogli razem dbać o forme.
- Przypilnuję żebyś się nie obijał. Taki
sześciopak Ci wyrobimy – obiecałam i zaczęłam się śmiać.
Byłam w 7 niebie. Poszliśmy do góry i usiedliśmy w salonie. W naszym salonie.
Teraz wszystko jest nasze. Nasze mieszkanie, nasz ogródek przed domem, nawet
widelce są nasze.
- To kiedy byś się chciała tu ze mną wprowadzić, panno Carter? – zapytał i
objął mnie ramieniem
-Najlepiej to już dzisiaj – odparłam ,a on pocałował mnie w czoło – A Ty kiedy byś chciał ze mną zamieszkać?
- Teraz ! – krzyknął i zaczął mnie całować i gilgotać.
Mięśnie brzucha od śmiechu bolały mnie tak jak nigdy, w końcu udało mi się
uciec na dwór, a Zayn zaraz mnie dogonił i przytulił stając za mną.
- A tam – wskazał dom po naszej prawej stronie – Będzie mieszkać Harry. Po
naszej lewej stronie Liam i Danielle,
naprzeciwko nas Niall z Moniką ,a naprzeciw Stylesa, Louis z Eleanor.
- Naprawdę? – zapytałam i obróciłam się do niego przodem. Zawiesiłam mu ręce na
szyi i stanęłam na palcach by móc lepiej spojrzeć w jego oczy
- Tak – odparł i roześmiał się, po czym uniósł moją brodę ku górze i pocałował
mnie.
Czyli za kilka dni będziemy zasypiać i budzić się przy sobie, jadać wspólnie
obiady i spędzać cały czas razem? To chyba spełnienie marzeń. To z pewnością
spełnienie marzeń.
- Tylko pamiętaj kocie, nie mów nic Monice. Nie wiem czy Niall ją weźmie
dzisiaj do domu czy jutro. – otworzył
przede mną drzwi i pomógł wyjść – Do jutra. Pakuj się i nie karz długo czekać.
- Za miesiąc się wprowadzę – rzuciłam i wyminęłam go ruszając w stronę drzwi
- Chyba zapomniałaś o czym – usłyszałam przez swoje ramie, a chwile później
chwycił mnie za nadgarstek, przyciągnął w swoją stronę i opierając się o
samochód namiętnie pocałował.
- Teraz już możesz iść – wyszeptał mi do ucha, po czym wsiadł do auta i odjechał
zostawiając mnie przed domem szczęśliwą do granic możliwości.
Wbiegłam do domu, a Fado natychmiast przybiegł do mnie. Wzięłam malucha na ręce
i poszłam z nim do salonu.
- Cześć – rzuciłam do Moniki i usiadłam obok niej. Przyjaciółka właśnie coś wcinała
– Smacznego
- Dzięki, dzięki – odparła i pogłaskała Fado. Młody wkupił się w jej łaski
- Słuchaj, jest pewna sprawa – zaczęłam i właściwie nie wiedziałam jak to
skończyć.
Dobra, to było do przewidzenia, że przestaniemy razem mieszkać .Kiedyś. Jednak głupio mi to tak wszystko zostawić.
Razem tyle przeżyłyśmy dzieląc mieszkanie.
- Co jest? – zapytała
- Przestaniemy być współlokatorkami – wyparowałam i czekałam na jej odpowiedź –
Co Ty na to?
Monika wstała i zaczęła się śmiać. Czyli minie jeszcze 10 minut nim się dowiem
o co jej chodzi .
- Będziemy sąsiadkami ! – wydarła się i przytuliła mnie
-Ano , będziemy – podsumowałam i razem zaczęłyśmy przeglądać rzeczy i pakować
do pudeł.
Między czasie rozmawiałyśmy o tym jak wszystko się zmieniło i jak zmierza w
jedynym , dobrym kierunku. Śmiałyśmy się
ze zgromadzonych przez nas rzeczy i sprzeczałyśmy się , co która z nas weźmie
do swojego nowego mieszkania.
- Chciałabym się wyprowadzić już jutro – rzuciła Monika i usiadła na pudle
podpisanym jej imieniem –Nie zrozum mnie źle. Ja bym już chciała spędzać z nim
więcej czasu
- Rozumiem Cie. Mam tak samo – odparłam i usiadłam na podłodze – Zarywamy nocke
i pakujemy wszystko?
- Przyjmuje wyzwanie .
Przed drugą nad ranem zrobiłyśmy sobie przerwę na kawę. W między czasie
zdążyłyśmy zapakować sporą cześć rzeczy i zawalić znaczną część salonu pudłami
.
- Chłopcy będą mieli robotę – upiłam łyka kawy z nadzieją ,że postawi mnie na
nogi - Nosić to wszystko do auta
- Mężczyźni – odparła Monika i zaczęłyśmy się śmiać
- Ach, no tak – stwierdziłam jak najbardziej oczywistym tonem – Jakoś nie mogę
się przestawić. To od zawsze byli chłopcy i na zawsze będą nimi. A zresztą,
popatrz na nich. Dalej są stadem popaprańców
- No tak . Dobra , chodź się pakować, bo nigdy tego nie skończymy.
Zmęczenie dawało o sobie znać. Monika
zaczęła ziewać, a zaraz po niej ja.
- Cholera ! To jest zaraźliwe -
zaczęłyśmy się śmiać. Lepsze to
niż ziewanie.
- Życie – odparła i poszła na schody – Chodź do góry. Posegregujemy ciuchy.
Przed 6 nad ranem zniosłyśmy wszystkie pudła do salonu. Teraz już tylko
pozostało nam się położyć spać ,a jutro zadzwonić do rycerzy.
- Później wstawie ogłoszenie o wynajem – powiedziała przyjaciółka ziewając –
Ale teraz już nie mam siły
- Dobranoc – odparłam i otworzyłam drzwi pokoju. Pustego pokoju.
Rzuciłam się na łóżko i natychmiast zasnęłam.
- Wstawaj, wstawaj – słyszałam melodyjny głos w pokoju.
Otworzyłam oczy i rozejrzałam się po pokoju.
- Tutaj , ślepoto – kolejny raz odezwał się ten przepiękny głos
Powędrowałam wzrokiem za głosem i uśmiech zawitał na mojej twarzy. Zayn opierał
się plecami o drzwi, a ręce skrzyżowane miał na klatce piersiowej. Podszedł do
mnie i przywitał się. Nie ogolił się, lubiłam to jak wygląda z zarostem, ale
nie przepadam kiedy smyrał mnie nim po twarzy żeby mnie zdenerwować
- Co za miłe rozpoczęcie dnia – skomentowałam jeszcze zaspanym głosem
- Jak się wstaje po 13 to inaczej być nie może – właśnie uświadomił mnie ,że
pół dnia minęło
- Cholera jasna! – zerwałam się usiadłam na łóżku - -To wszystko przez to ,że
się spakowałam. A Ty masz już wszystko spakowane?
- Można tak powiedzieć – Zayn zaczął się śmiać, a ja czekałam aż poznam powód
jego radości – Bo wiesz, właściwie to jeszcze nie zacząłem się pakować. Ale nie
martw się. Zawiozę Ciebie i Twoje rzeczy dzisiaj do domu i w najbliższym czasie dojadę.
Zmierzyłam go wzrokiem i miałam ochote zabić. No brawo Malik, brawo. Ja tu
zarywam nockę i się pakuję, a Ty dupy ruszyć nie mogłeś? Przewróciłam oczami i
z politowaniem pokręciłam głową, a on
mnie przytulił
- Oj no żartuje. Moje rzeczy już rano zawiozłem – pocałował mnie w czoło – Idę na
dół zrobić Ci śniadanie, a Ty idź się ogarnąć.
- O matko jesteś taki zabawny ! – odpowiedziałam i chwyciłam się za brzuch –
Już skończ, bo aż brzuch mnie boli.
- Spadaj się ogarnąć – odparł i rzucił mnie poduszką
Najszybciej jak potrafiłam wykonałam poranną toaletę i założyłam ubrania , których
wcześniej nie schowałam. Zbiegłam na dół ,a Zayn rozsiadł się wygodnie w
salonie .
- Jajecznice masz w kuchni , herbatę też – powiedział i przełączył na inny
kanał
- Dzięki kochanie – w drodze do kuchni zahaczyłam o salon i buziakiem
podziękowałam za śniadanie
W końcu przed 14 znaleźliśmy się w naszym cudownym , nowym domu. Podjazd do domu Horanów był zastawiony
samochodami. Pewnie urządzają swoje gniazdko. Pomogłam Zayn`owi wnosić pudła, a
kiedy skończyliśmy chłopak wziął mnie za rękę i pociągnął za sobą. Wolną ręką
musnął szklane , balkonowe drzwi w salonie i wyszliśmy do ogrodu na tyle domu.
- Dlaczego ja tego wcześniej nie widziałam? – zapytałam i zastanowiłam się co
jeszcze tutaj może być, a ja o tym nie wiem.
- Tak jakoś zapomniałem o tym – objął mnie ramieniem i poszliśmy usiąść na
leżakach przy basenie.
Dalej stała drewniana altanka i grill. Czuję ,że dobrze będzie nam się tu
wspólnie mieszkać. Zayn podszedł i
przykucnął przy mnie
- Kocham Cie , mała – wyszeptał i wgramolił się na mój leżak.
Do domu wróciliśmy dopiero jak zaczęło się robić chłodniej.
- Myślisz ,że wytrzymamy ze sobą? – zapytałam, a on udał ,że się zastanawia
- Myślę, że nie wytrzymamy bez siebie
____________________________
No i oto rozdział 24 . Ej , nie denerwuje Was ta sielanka? Wszystko takie do przesady słodkie. Ja to bym ich pokłóciła. Dobra, dobra. Nie bijcie, ja tylko żartuje. A teraz OGŁOSZENIE PARAFIALNE - przeczytaj proszę! Jako iż pierdyknął nam koniec lipca ( nawet nie wiem kiedy) muszę teraz ogarniać wszystkie sprawy związane ze zgrupowaniem.Mam w cholere rzeczy do zrobienia, kupienia i troche będę jeździć po miastach w okolicy, więc BARDZO PRZEPRASZAM ,ale kolejny rozdział dodam przed obozem i rozruchem. Jakoś 13 albo 14 sierpnia.
A teraz chce Wam powiedzieć, że ROZDZIAŁ 1 na moim drugim blogu http://there-is-nobody-else.blogspot.com/ już jest! Zerknijcie tam jeśli możecie :)
Zajebiste!! *.* Nie, nie przeszkadza sielanka ;D Nie kłóć ich! A przynajmniej na razie ;D Niech się sobą trochę nacieszą ;P 13 sierpień powiadasz? Wytrzymam ;D Mam nadzieję ;D Jak nie, to będziesz mnie miała na sumieniu ;D Życzę dalszej weny. Buziaki ;*** xD
OdpowiedzUsuńNie przeszkadza mi taki przesłodzony rozdział.Lubię czytać o tym jak bohaterowie się kochają,ale też trzeba czasem włożyć do tego akcji,Bo inaczej będzie po prostu nijakie. ;x Rozdział boooski.I mam nadzieję,że przeżyję do tego 13\14 sierpnia. ;D
OdpowiedzUsuńCudne <3
OdpowiedzUsuńJest fajnie jak jest słodko i wg:)Na razie niech będą szczęśliwi:Postaram się jakoś wytrzymać do tego 13 sierpnia:)a rozdział jak zawsze świetny :)
OdpowiedzUsuńHahahahahh. Już widzę jak ty piszesz te słodkie rozdziały :D
OdpowiedzUsuńJeszcze chwila i nie wytrzymasz, będziesz musiała ich pokłócić, hahahha :D
Rozdział świetny, jakoś się wytrzyma do kolejnego<3 xx
OSTATNIM DIALOGIEM ZAWŁADNĘŁAŚ MOIM SERCEM
OdpowiedzUsuńAaaaaaa! Ostatni dialog *-* Świetny rozdział, nie kłóć ich. Niech będzie słodko! Nie wytrzymam chyba do 13 :C Xx
OdpowiedzUsuńawww <3 jejj ale słodko ;* genialny rozdział. zgadzam się ostatni dialog po prostu zawodowy :** na razie nie kłóć ich, dobrze jest, ale może jakieś większe wydarzenie i będzie okey :D dopiero 13 ? szkoda ale na pewno wytrzymamy ;) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńIle pocaałunkóww ;o ja ci powiem na gg bo nie chce zeby mnie tu zlinczowali :D ~ Magda
OdpowiedzUsuńAaaaww ! <3. Jejku jak fajnie, że razem zamieszkali i, że są oni wszyscy sąsiadami, ale dalej czekam na hot scenkę, błagam zlituj się kobieto ;D. No cóż, szkoda, że tak późno będzie nowy, a jeśli 14 to bardzo proszę chcę sielankę, to moje urodziny, więc prezent będzie super, jeśli nikt się nie pokłóci (a jak będzie seks to już wgl! ;D). Pozdrawiam i życzę weny :) x.
OdpowiedzUsuńAle słodko ;33 i nie przeszkadza mi sielanka xD zapraszam też do siebie : http://gotta-be-1d.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńŁał!! Bardzo fajnie. ;)
OdpowiedzUsuńRozdział jak zawsze mega! ;*
OdpowiedzUsuńKocham to opowiadanie <3
Kurcze lubię jak się wszystko układa , ale jakoś fajnie jest jak się kłócą xdd tak fajnie to wszystko wtedy opisujesz. ;]
I coś czuje że ich pokłócisz niedługo xdd
Mam nadzieję , że wytrzymam do tego 12/14 sierpnia. ; p
Pozdrawiam ;***.
KUUUUUUURWA ! SZOOOOK !
OdpowiedzUsuń* 1 W ZDANIU '- To nasze mieszkanie – wyszeptał mi do ucha, ja doznałam szoku.' nawet nie wyobrażasz sobie mojej miny ! masakraaaaa ;D szoook jak cholera !
* 2 SZOK ! '- Wiem, że to może za wcześnie, ale to będzie pokój dziecięcy. A tam obok, dla drugiego dziecka. Nie malowałem ani nie kupowałem mebli, bo na to kiedyś przyjdzie czas' jejuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu ! jestem za !! 2 , najlepiej., chłopca ale żeby był starszy i dziewczynkę ! tylko nie wybieraj głupich imion *___*
*3 SZOOK ! '- A tam – wskazał dom po naszej prawej stronie – Będzie mieszkać Harry. Po naszej lewej stronie Liam i Danielle, naprzeciwko nas Niall z Moniką ,a naprzeciw Stylesa, Louis z Eleanor.' jezuuuuuu ! cudownie !!!!!! WSZYSCY TAK BLISKO <3333 mam ostatnio źlee na Elkę xd nie może mieć z Lou dzieci xd
* ich pakowanie hahahham powala, a żart Malika po prostu hahahaha z sarkazmem ! te jego żartyyy -,- ;DD ej, i ziewanie jest zaraźliwe ! ;/
CUDOWNYYY ! CZEKAM NA NN 'd
@kika1613
Wielbię Cię za to opowiadanie ! <3
OdpowiedzUsuńuwielbiam ten rozdział! wyobraź sobie, że ostatnie 2 dni spędziłam nadrabiając twoje opowiadanie. naprawdę je polubiłam.
OdpowiedzUsuńZayn i Lily w jednym domu, to musi być cudowne! :D do tego wszyscy inni tak blisko nich.
oni nie mogą się pokłócić! mają żyć dłuuuuugo i szczęśliwie!
czekam na następny. mogłabyś mnie informować? :)
[speakin-tongues]
Aleee superr ! :) Masz WIEELKI talent :* Czekam na nn ;) Przy okazji zapraszam do mnie : remember-me-niall.blogspot.com - liczę na kom ^^
OdpowiedzUsuńJa też tak chcę!!!!! Czytając to miałam wielkiego banana na twarzy :DDDDD Dla mnie sielanki nigdy dość XD Czekam na nn
OdpowiedzUsuńNadrobiłam! Wróciłam! Słodko do porzygu >.< Nie no żartuje. :) ale trochę za słodko jak dla mnie. :) Rozdziały spoko :) Ale ja tu czekam na jakiś rozwój akcji :D Więc pisz pisz! I GO GO POWER RANGERS! <3 @zayline_
OdpowiedzUsuńjest sielkowo ale nie zasielankowo *-* kocham i zazdroszczę jak cholera ! x
OdpowiedzUsuńKocham to ! <3
OdpowiedzUsuńhej, zapraszam na hard-bland-sensitive.blogspot.com, mam nadzieję, że nasz blog ci się spodoba i zostawisz po sobie komentarz&zaobserwujesz :)
OdpowiedzUsuńhej, od pewnego czasu prowadzę blog
OdpowiedzUsuńhard-bland-sensitive.blogspot.com - z przyjaciółkami
mam nadzieję, że zajrzysz i wyrazisz swoją opinię na temat tego, co piszemy, bo bardzo liczy się dla nas zdanie innych blogerów, odwdzięczymy się tym samym :)
jeśli ci się spodoba to zapraszamy do obserwowania :)
przy okazji zapraszam też na
closedindreams.blogspot.com - blog tylko mojego autorstwa :)
" myślę że nie wytrzymamy bez siebie .. " <3 . ; '(
OdpowiedzUsuń@Caroline_Malikx
Ta sielanka jest właśnie zajebista. Tyle na nią czekałam xD informuj mnie na tt- @KarolaMusialik.
OdpowiedzUsuńSzczerze ? Nawet nie wierzyłam , że możesz pisać od 2/3 rozdziałów taką sielankę Lily i Malika so I'm proud of you :D
OdpowiedzUsuńTylko spróbuj ich skłócić, (ich, albo kogokolwiek) to nie ręczę za siebie. ZNAJDĘ CIĘ!! ;)
OdpowiedzUsuńOd kiedy znalazłam tego bloga, tzn. od 3 dni rodzina uważa mnie za nienormalną! ;) Siedzę na okrągło przed lapkiem z wielkim bananem na twarzy ;D
Cudoowna opowieść :*
Zmęczenie dawało o sobie znać. Monika zaczęła ziewać, a zaraz po niej ja.
OdpowiedzUsuń- Cholera ! To jest zaraźliwe - zaczęłyśmy się śmiać. Lepsze to niż ziewanie.
Dlaczego ja wtedy ziewałam? :D O, teraz też ziewnęłam :D Hahahha <3
Nie skłócaj ich ! Blog ocieka zajebistością.... <3
Omnomnom :D:***
gotta-be-you1.blogspot.com
+dodałam się do obserwatorów :*
ooo raaany. mega,mega,mega *____* czeekam na kolejny :D
OdpowiedzUsuńBoże jak ja bym chciała pisac tak jak ty.. Nie mogę doczekać się kolejnego rozdziału :)
OdpowiedzUsuńZostałam nominowana do Liebster Award oraz ja nominowałam Ciebie ; ) więcej dowiesz się na http://onedirection-anotherworld-story.blogspot.com/ Zapraszam :)