Rozdział 11:
Musze podjąc decyzje . To pierwsze o czym pomyślałam po przebudzeniu się. Rozejrzałam się po pokoju, Harry`ego nigdzie nie było. Myślami wróciłam do nocnego spotkania w łazience , uśmiech zawitał na mojej twarzy. Po chwili "wróciłam do planety normalnych" .Musisz podjąc decyzje Lily, musisz - takie myśli kłębiły się w mojej głowie. Wygodnie położyłam się na wielkim łóżku loczka i analizowałam wszystkie za i przeciw dalszej mojej szansy z Zayn`em .
- Lily , śpisz jeszcze? - Zapytał Hazza z dołu
- Nie , zaraz schodzę - krzyknęłam w odpowiedzi
- To chodź! Śniadanie już jest ! - usłyszałam uradowany głos Niall`a .
Zwinnym ruchem wyskoczyłam z łóżka . No , Carter , możesz być z siebie dumna, podjęłaś decyzje - uśmiechnęłam się zadowolona z siebie . Teraz tylko się tego trzymaj.
Uśmiechnięta od ucha do ucha zbiegałam po schodach i wpadłam na Liama . Chłopak zaczął przyglądać mi sie badawczo.
-Harry?! Co Wy robiliście w nocy ? - zapytał Liam
-Co ? - zapytał zdziwiony Hazza
- A bo Lily taka zadowolona - odpowiedział i wyminął mnie na schodach.
W podskokach podbiegłam do loczka,który razem z mulatem myszkował po kuchni. Objął mnie w pasie,przyciągnął do siebie i spojrzał w oczy. Chciało mi się śmiać z tej sceny, wszystko udawane, robione na pokaz, bo jesteśmy przyjaciółmi , ale było miło w jego objęciach. Daje niesamowite poczucie bezpieczeństwa , jest strasznie słodki i potrafi zadbać o swoją wybrankę . Jak już znajdzie swoją ukochaną, to będzie ona wielką szczęściarą.
- Jak się spało, kochanie? - zapytał przyjaciel
Z wielkim trudem powtrzymałam się od wybuchnięcia śmiechem. Cały czas patrzyliśmy sobie w oczy, kąciki moich ust drżały z rozbawienia, Harry zauważył to i uśmiechnął się. Swoją uwagę skupiłam na dołeczkach , które powstały na jego policzkach.
- Dziękuję, dobrze, a Tobie? - przerwałam na chwile - Słodkie masz te dołeczki
Teraz to Harry powstrzymywał się od śmiechu. Nadal staliśmy w kuchni. Napotkałam się na smutne spojrzenie Malika, w ciągu sekundy zrobiłam się poważna, Wspięłam się na palce, aby dosięgnąć ucha Hazzy , co było bardzo trudne bo nie grzeszę wzrostem, a on tak.
- Podjęłam decyzje - starałam się żeby nie usłyszał nikt poza nim
- Ok, pogadamy potem. Chodź na śniadanie - chwycił mnie za ręke i razem poszliśmy do salonu gdzie Niall , Zayn , Lou i Monika wcinali śniadanie.
- Dzień dobry , smacznego wszystkim - rzuciłam radośnie i zajełam miejsce obok Moniki
- Dzięki ,jak kostka? - zapytał Malik
Z rozbawieniem spojrzałam na Harolda, tylko on wiedział jak wspaniałą aktorka okazałam sie wieczorem
-Dziękuję , już dobrze. Lekko wykręciłam i troche bolało - odpowiedziałam i zaczęłam gapić sie w telewizor
- To dobrze. Szybko potem zasnęłaś? - nie dawał za wygraną cwaniak
Rozglądnęłam się po pokoju, wszyscy patrzyli się na mnie i Malika
- Potem ? Ja chyba czegoś nie rozumiem.. - wtrąciła się Monika
- Trafiliśmy na siebie w nocy, w łazience - wyjaśniłam , a Lou spojrzał figlarnie .
Fan pasków zaczął dusić się ze śmiechu , a mnie obdarował spojrzeniem " nie mogłam spać , widziałam boską klate próżnego" . Właśnie trwała mniędzy nami walka na spojrzenia, kiedy Monika zajęła się rozmową z chłopcami .
- To co Lily , zadzwonisz? -zapytała przyjaciółka
-Przepraszam, Odleciałam, o czym rozmawiamy ?
- Możemy zostac u chłopców przez cały dzień, tylko zadzwoń do taty ,żeby przyjechał wieczorem - wyjaśniła ulubiona osoba Niall`a w tym domu
- Moim zdaniem to świetny pomysł - dorzucił swoje 3 grosze Malik
- Jasne, jak zjem to zadzwonie.
Lou wyciągnął Harolda do góry, Liam rozmawiał z Danielle u siebie w pokoju, Monika i Niall żartowali na kanapie, a ja i Zayn siedzieliśmy i patrzyliśmy się bez celu po ścianach. Wstałam po telefon do góry i zadzwoniłam do taty. Zgodził sie i powiedział , że po 21 po nas wpadnie. Zbiegłam po schodach i chciałam powiedzieć Monice, ale w ostatnim momencie się ugryzłam w język . I dobrze. Tak fajnie wyglądają razem na tej kanapie łaskocząc się i wydurniając. Zayn`a gdzieś wcięło , a ja nie chciałam przeszkadzać blondynowi i przyjaciółce. Podeszłam do wielkich szklanych drzwi, które prowadziy do ogrodu. Zobaczyłam siedzącą sylwetke Zayn`a i po cichu otworzyłam drzwi i dosiadłam się do niego.
- Ale się porobiło - powiedziałam z uśmiechem i pokazałam ręką w stronę salonu.
Obrócił sie przez ramie z fajką w ustach. Ten widok z pewnością należy do najseksowniejszych, ale nie do najzdrowszych. Serce przyspieszyło jak oszalałe, a ja miałam wrażenie, że zaraz usłyszę " Słyszę to , Lily " z ust mulata. Zaczęliśmy rozmawiać normanie, bez krzyków, kłótni , zbędnych awantur.
- Już zawsze będziesz palił , co ? - zapytałam
Powoli odwrócił sie w moją stronę.
- Już pale mniej - odpowiedział z uśmiechem na ustach, spoglądając mi prosto w oczy.
Siedziełam i nie potrafiłam się ruszyć. Zatopiłam się w jego czekoladowych tęczówkach i powalającym usmiechu. Zaciągnął się i żeby mnie podrażnić dmuchnął mi dymem prosto w twarz. Przybliżyłam swoją twarz do jego twarzy. Dzieliło nas kilka centymetrów. Zayn zdziwiony obrotem akcji , czekał na mój kolejny ruch. Wystrzeżyłam się i wyszeptałam mu do ucha
- Już się do tego przyzwycziłam .
Wróciłam do pozycji wyjściowej i zaczęłam patrzeć przed siebie. Ostatni raz spojrzałam na mulata i wróciłam do środka, zadowolna z siebie.
- Idziesz ze mną - rzucił rozbawiony Liam z kuchni
Weszliśmy do jego pokoju .
- Usiądz . Mamy do pogadania - zajęłam miejsce obok niego.
Zapanowała niezręczna cisza. Ciekawe o czym mamy pogadać ? Tatuś bierze sprawy w swoje ręce ?
- No więc - rozpoczął i zaczął chodzić po pokoju - Co to było ?
- Co było ? - zapytałam rozbawiona
- No to przed chwilą w ogrodzie, to wczoraj. No opowiadaj, czekam na wyjaśnienia - przyglądał mi się badawczo
- Danielle ma szczęście , że Cie ma - starałam się zmienic temat.
Liam parsknął rozbawiony i pokręci głową.
- To na mnie nie działa - uświadomił mnie i wrócił do tematu - Czujesz coś do Harry`ego ?
- Tak, kocham go . Tak samo jak Ciebie, Lou i Niall`a . Jesteśmy przyjaciółmi, a to jest tylko dla zabawy. Więc zachowaj to dla siebie
- A Zayn ?
- Co Zayn ?
- Wymieniłaś wszystkich tylko nie jego . Czujesz coś do niego , prawda?
No panie Payne. Wchodzi pan na trudny temat.
- To co czuje nie ma znaczenia. Sprawy potoczyły się tak ,a nie inaczej. Podjęłam decyzje, Czy do niego coś czuję? Tak, kocham go, ale mieliśmy już swój czas.
OCZAMI LIAMA :
Nie spodziewałem się, że usłyszę akurat to .Czego się spodziewałem ? Właściwie sam nie wiem. Myślałem , że rozbawiona blondynka będzie z uśmiechem opowiadać ,jak bardzo Zayn jest dla niej ważny, ale teraz to on musi pocierpieć, a w końcu i tak będą razem. To co usłyszałem w 100 % minęło się z moimi wyobrażeniami. Zmieniła się. Wydoroślała strasznie. Ma dopiero te naście lat ,ale jest dojrzała. Wie ,że nie może mieć wszystkiego i czasami trzeba odpuścić , nawet jeśli będzie ją to dużo kosztowało. Właśnie naciskała na klamkę drzwi
- Lily - zawołałem , a ona spojrzała na mnie oczami pełnymi łez.
Popatrzyłem się na nią ze współczujciem i przytuliłem.
- Jesteś dzielna - wyszeptałem , a ona zaczęła się śmiać
-Głupek - rzuciła i wyszła z pokoju .
Nie bez powodu nazywają mnie tatuśkiem. Zawsze chcę dla chłopców i bliskich jak najlepiej. Z natury jestem ciekawski ,a czasami żle na tym wychodzę. Wiem za dużo i nie lubie ranić ludzi , więc staram się tak odpowiedzieć, żeby myśleli , że jest dobrze. Poszedłem do salonu, który był pusty. . Włączyłem bajki Disneya. Momentalnie na kanapie obok mnie pojawił się rozbawiony mulat
- Siemano , co Ty taki smutny ? - rzucił i poklepał mnie po ramieniu
- Zamyśliłem się - odpowiedziałem obojętnym tonem - a Ty co taki szczęśliwy ?
-Ona coś do mnie czuje! Stary , jestem tego pewien , tylko kwestia czasu, jak znowu będziemy razem
- Aż znowu coś spieprzysz - rzuciłem i poszedłem do kuchni.
Monika krzątała się w wielkich ubraniach Niall`a , cała radosna. Dobrze , że przynajmniej im sie układa
- Stary ! Eleanor i Danielle przyjeżdżają za dwa dni - rzucił Lou i powiesił mi się na szyi
- Jasne ?! Dostały wolne ? - odpowiedziałem zadowolony
- Pewnie ! Będą do południa - poinformował mnie fan pasków i poszedł do ogrodu
W kuchni stałem tylko ja i Monika.
- Możemy pogadać ? -zapytałem.
Dziewczyna zaczęła przyglądać mi się badawczo . Skinęła głową i poszliśmy do ogrodu.
- Co z Lily ? - zapytałem
- Jak to co ? Nie gadałam z nią od wczoraj, Stało się coś ?
Opowiedziałem jej całą naszą rozmowę.
- Jak podjęła taką decyzję , to nie wiem co Zayn musiałby zrobić - poinformowała mnie dziewczyna
- Ale jak to ? Serio nie da się nic zrobić ? Nic? Jestes tego pewna ? - bardzo szybko wypowiadałem słowa.
Monika patrzyła na mnie pytająco
- Nie potrafię dobrze rozmawiać po angielsku. Możesz woniej ? - zapytała
- jasne. Przepraszam. Nie ma już żadnych szans , żeby się zeszli ? - czasami chyba bardziej zależało mi na ich związku niż Zayn`owi
- Szanse zawsze są. Zobaczysz. Teraz będzie go traktowac jak przyjaciela, chociaż w środku kocha go jak nikogo .
OCZAMI LILY :
Nie ma co , milutka rozmowa z Liamem , zawsze spoko . Cały dzień u chłopców, bardzo pozytywny. Jak tylko tata nas dowiezie do hoteu , musze pogada z Moniką.
- Jak sie wykąpie, to musimy pogadać - rzuciła przyjaciółka i poszła do łazienki
Włączyłam laptopa i muzykę. Na twitterze głośno było o tajemniczych dziewczynach spędzających noc u chłopców z One Direction. Z rozbawieniem wymalowanym na twarzy weszłam w link do artykułu. Uśmiech znikał z mojej twarzy z każdym przeczytanym zdaniem. Skąd mieli te wszystkie informacje? Wiedzieli wszystko! Kto mógł to powiedzieć ? Wzięłam telefon i wybrałam numer do Liama .
- Cześć, widziałeś co krąży po necie ? – zapytałam
Musze podjąc decyzje . To pierwsze o czym pomyślałam po przebudzeniu się. Rozejrzałam się po pokoju, Harry`ego nigdzie nie było. Myślami wróciłam do nocnego spotkania w łazience , uśmiech zawitał na mojej twarzy. Po chwili "wróciłam do planety normalnych" .Musisz podjąc decyzje Lily, musisz - takie myśli kłębiły się w mojej głowie. Wygodnie położyłam się na wielkim łóżku loczka i analizowałam wszystkie za i przeciw dalszej mojej szansy z Zayn`em .
- Lily , śpisz jeszcze? - Zapytał Hazza z dołu
- Nie , zaraz schodzę - krzyknęłam w odpowiedzi
- To chodź! Śniadanie już jest ! - usłyszałam uradowany głos Niall`a .
Zwinnym ruchem wyskoczyłam z łóżka . No , Carter , możesz być z siebie dumna, podjęłaś decyzje - uśmiechnęłam się zadowolona z siebie . Teraz tylko się tego trzymaj.
Uśmiechnięta od ucha do ucha zbiegałam po schodach i wpadłam na Liama . Chłopak zaczął przyglądać mi sie badawczo.
-Harry?! Co Wy robiliście w nocy ? - zapytał Liam
-Co ? - zapytał zdziwiony Hazza
- A bo Lily taka zadowolona - odpowiedział i wyminął mnie na schodach.
W podskokach podbiegłam do loczka,który razem z mulatem myszkował po kuchni. Objął mnie w pasie,przyciągnął do siebie i spojrzał w oczy. Chciało mi się śmiać z tej sceny, wszystko udawane, robione na pokaz, bo jesteśmy przyjaciółmi , ale było miło w jego objęciach. Daje niesamowite poczucie bezpieczeństwa , jest strasznie słodki i potrafi zadbać o swoją wybrankę . Jak już znajdzie swoją ukochaną, to będzie ona wielką szczęściarą.
- Jak się spało, kochanie? - zapytał przyjaciel
Z wielkim trudem powtrzymałam się od wybuchnięcia śmiechem. Cały czas patrzyliśmy sobie w oczy, kąciki moich ust drżały z rozbawienia, Harry zauważył to i uśmiechnął się. Swoją uwagę skupiłam na dołeczkach , które powstały na jego policzkach.
- Dziękuję, dobrze, a Tobie? - przerwałam na chwile - Słodkie masz te dołeczki
Teraz to Harry powstrzymywał się od śmiechu. Nadal staliśmy w kuchni. Napotkałam się na smutne spojrzenie Malika, w ciągu sekundy zrobiłam się poważna, Wspięłam się na palce, aby dosięgnąć ucha Hazzy , co było bardzo trudne bo nie grzeszę wzrostem, a on tak.
- Podjęłam decyzje - starałam się żeby nie usłyszał nikt poza nim
- Ok, pogadamy potem. Chodź na śniadanie - chwycił mnie za ręke i razem poszliśmy do salonu gdzie Niall , Zayn , Lou i Monika wcinali śniadanie.
- Dzień dobry , smacznego wszystkim - rzuciłam radośnie i zajełam miejsce obok Moniki
- Dzięki ,jak kostka? - zapytał Malik
Z rozbawieniem spojrzałam na Harolda, tylko on wiedział jak wspaniałą aktorka okazałam sie wieczorem
-Dziękuję , już dobrze. Lekko wykręciłam i troche bolało - odpowiedziałam i zaczęłam gapić sie w telewizor
- To dobrze. Szybko potem zasnęłaś? - nie dawał za wygraną cwaniak
Rozglądnęłam się po pokoju, wszyscy patrzyli się na mnie i Malika
- Potem ? Ja chyba czegoś nie rozumiem.. - wtrąciła się Monika
- Trafiliśmy na siebie w nocy, w łazience - wyjaśniłam , a Lou spojrzał figlarnie .
Fan pasków zaczął dusić się ze śmiechu , a mnie obdarował spojrzeniem " nie mogłam spać , widziałam boską klate próżnego" . Właśnie trwała mniędzy nami walka na spojrzenia, kiedy Monika zajęła się rozmową z chłopcami .
- To co Lily , zadzwonisz? -zapytała przyjaciółka
-Przepraszam, Odleciałam, o czym rozmawiamy ?
- Możemy zostac u chłopców przez cały dzień, tylko zadzwoń do taty ,żeby przyjechał wieczorem - wyjaśniła ulubiona osoba Niall`a w tym domu
- Moim zdaniem to świetny pomysł - dorzucił swoje 3 grosze Malik
- Jasne, jak zjem to zadzwonie.
Lou wyciągnął Harolda do góry, Liam rozmawiał z Danielle u siebie w pokoju, Monika i Niall żartowali na kanapie, a ja i Zayn siedzieliśmy i patrzyliśmy się bez celu po ścianach. Wstałam po telefon do góry i zadzwoniłam do taty. Zgodził sie i powiedział , że po 21 po nas wpadnie. Zbiegłam po schodach i chciałam powiedzieć Monice, ale w ostatnim momencie się ugryzłam w język . I dobrze. Tak fajnie wyglądają razem na tej kanapie łaskocząc się i wydurniając. Zayn`a gdzieś wcięło , a ja nie chciałam przeszkadzać blondynowi i przyjaciółce. Podeszłam do wielkich szklanych drzwi, które prowadziy do ogrodu. Zobaczyłam siedzącą sylwetke Zayn`a i po cichu otworzyłam drzwi i dosiadłam się do niego.
- Ale się porobiło - powiedziałam z uśmiechem i pokazałam ręką w stronę salonu.
Obrócił sie przez ramie z fajką w ustach. Ten widok z pewnością należy do najseksowniejszych, ale nie do najzdrowszych. Serce przyspieszyło jak oszalałe, a ja miałam wrażenie, że zaraz usłyszę " Słyszę to , Lily " z ust mulata. Zaczęliśmy rozmawiać normanie, bez krzyków, kłótni , zbędnych awantur.
- Już zawsze będziesz palił , co ? - zapytałam
Powoli odwrócił sie w moją stronę.
- Już pale mniej - odpowiedział z uśmiechem na ustach, spoglądając mi prosto w oczy.
Siedziełam i nie potrafiłam się ruszyć. Zatopiłam się w jego czekoladowych tęczówkach i powalającym usmiechu. Zaciągnął się i żeby mnie podrażnić dmuchnął mi dymem prosto w twarz. Przybliżyłam swoją twarz do jego twarzy. Dzieliło nas kilka centymetrów. Zayn zdziwiony obrotem akcji , czekał na mój kolejny ruch. Wystrzeżyłam się i wyszeptałam mu do ucha
- Już się do tego przyzwycziłam .
Wróciłam do pozycji wyjściowej i zaczęłam patrzeć przed siebie. Ostatni raz spojrzałam na mulata i wróciłam do środka, zadowolna z siebie.
- Idziesz ze mną - rzucił rozbawiony Liam z kuchni
Weszliśmy do jego pokoju .
- Usiądz . Mamy do pogadania - zajęłam miejsce obok niego.
Zapanowała niezręczna cisza. Ciekawe o czym mamy pogadać ? Tatuś bierze sprawy w swoje ręce ?
- No więc - rozpoczął i zaczął chodzić po pokoju - Co to było ?
- Co było ? - zapytałam rozbawiona
- No to przed chwilą w ogrodzie, to wczoraj. No opowiadaj, czekam na wyjaśnienia - przyglądał mi się badawczo
- Danielle ma szczęście , że Cie ma - starałam się zmienic temat.
Liam parsknął rozbawiony i pokręci głową.
- To na mnie nie działa - uświadomił mnie i wrócił do tematu - Czujesz coś do Harry`ego ?
- Tak, kocham go . Tak samo jak Ciebie, Lou i Niall`a . Jesteśmy przyjaciółmi, a to jest tylko dla zabawy. Więc zachowaj to dla siebie
- A Zayn ?
- Co Zayn ?
- Wymieniłaś wszystkich tylko nie jego . Czujesz coś do niego , prawda?
No panie Payne. Wchodzi pan na trudny temat.
- To co czuje nie ma znaczenia. Sprawy potoczyły się tak ,a nie inaczej. Podjęłam decyzje, Czy do niego coś czuję? Tak, kocham go, ale mieliśmy już swój czas.
OCZAMI LIAMA :
Nie spodziewałem się, że usłyszę akurat to .Czego się spodziewałem ? Właściwie sam nie wiem. Myślałem , że rozbawiona blondynka będzie z uśmiechem opowiadać ,jak bardzo Zayn jest dla niej ważny, ale teraz to on musi pocierpieć, a w końcu i tak będą razem. To co usłyszałem w 100 % minęło się z moimi wyobrażeniami. Zmieniła się. Wydoroślała strasznie. Ma dopiero te naście lat ,ale jest dojrzała. Wie ,że nie może mieć wszystkiego i czasami trzeba odpuścić , nawet jeśli będzie ją to dużo kosztowało. Właśnie naciskała na klamkę drzwi
- Lily - zawołałem , a ona spojrzała na mnie oczami pełnymi łez.
Popatrzyłem się na nią ze współczujciem i przytuliłem.
- Jesteś dzielna - wyszeptałem , a ona zaczęła się śmiać
-Głupek - rzuciła i wyszła z pokoju .
Nie bez powodu nazywają mnie tatuśkiem. Zawsze chcę dla chłopców i bliskich jak najlepiej. Z natury jestem ciekawski ,a czasami żle na tym wychodzę. Wiem za dużo i nie lubie ranić ludzi , więc staram się tak odpowiedzieć, żeby myśleli , że jest dobrze. Poszedłem do salonu, który był pusty. . Włączyłem bajki Disneya. Momentalnie na kanapie obok mnie pojawił się rozbawiony mulat
- Siemano , co Ty taki smutny ? - rzucił i poklepał mnie po ramieniu
- Zamyśliłem się - odpowiedziałem obojętnym tonem - a Ty co taki szczęśliwy ?
-Ona coś do mnie czuje! Stary , jestem tego pewien , tylko kwestia czasu, jak znowu będziemy razem
- Aż znowu coś spieprzysz - rzuciłem i poszedłem do kuchni.
Monika krzątała się w wielkich ubraniach Niall`a , cała radosna. Dobrze , że przynajmniej im sie układa
- Stary ! Eleanor i Danielle przyjeżdżają za dwa dni - rzucił Lou i powiesił mi się na szyi
- Jasne ?! Dostały wolne ? - odpowiedziałem zadowolony
- Pewnie ! Będą do południa - poinformował mnie fan pasków i poszedł do ogrodu
W kuchni stałem tylko ja i Monika.
- Możemy pogadać ? -zapytałem.
Dziewczyna zaczęła przyglądać mi się badawczo . Skinęła głową i poszliśmy do ogrodu.
- Co z Lily ? - zapytałem
- Jak to co ? Nie gadałam z nią od wczoraj, Stało się coś ?
Opowiedziałem jej całą naszą rozmowę.
- Jak podjęła taką decyzję , to nie wiem co Zayn musiałby zrobić - poinformowała mnie dziewczyna
- Ale jak to ? Serio nie da się nic zrobić ? Nic? Jestes tego pewna ? - bardzo szybko wypowiadałem słowa.
Monika patrzyła na mnie pytająco
- Nie potrafię dobrze rozmawiać po angielsku. Możesz woniej ? - zapytała
- jasne. Przepraszam. Nie ma już żadnych szans , żeby się zeszli ? - czasami chyba bardziej zależało mi na ich związku niż Zayn`owi
- Szanse zawsze są. Zobaczysz. Teraz będzie go traktowac jak przyjaciela, chociaż w środku kocha go jak nikogo .
OCZAMI LILY :
Nie ma co , milutka rozmowa z Liamem , zawsze spoko . Cały dzień u chłopców, bardzo pozytywny. Jak tylko tata nas dowiezie do hoteu , musze pogada z Moniką.
- Jak sie wykąpie, to musimy pogadać - rzuciła przyjaciółka i poszła do łazienki
Włączyłam laptopa i muzykę. Na twitterze głośno było o tajemniczych dziewczynach spędzających noc u chłopców z One Direction. Z rozbawieniem wymalowanym na twarzy weszłam w link do artykułu. Uśmiech znikał z mojej twarzy z każdym przeczytanym zdaniem. Skąd mieli te wszystkie informacje? Wiedzieli wszystko! Kto mógł to powiedzieć ? Wzięłam telefon i wybrałam numer do Liama .
- Cześć, widziałeś co krąży po necie ? – zapytałam
- Co ? Nie ? - był wyraźnie
zdziwiony
- Wejdź na twittera, wyśle Ci coś w prywatnej
- Dobra, zadzwonię potem. I spokojnie - powiedział kojącym głosem.
- Dobra, zadzwonię potem. I spokojnie - powiedział kojącym głosem.
Wyłączyłam internet, który mnie tylko denerwował. Kto mógł wysłać
takie informacje ? Było opisane wszystko. Co robiliśmy, że mieliśmy alkohol .
- Co się stało ? – zapytała Monika
- Co się stało ? – zapytała Monika
-Włącz sobie internet , to się stało – warknęłam i zaczęłam
zbierać rzeczy do kąpieli
Usłyszałam rozchodzący się po pokoju głos dzwonka . Rzuciłam się
do telefonu i szybko odebrałam
- No i ? Widziałeś ? –zapytałam
- No i ? Widziałeś ? –zapytałam
- Tak , widziałem – usłyszałam w odpowiedzi, ale to nie był Liam
- Nie martw się. Oni czasami mają dużo
informacji , za pare dni zapomną
No jasne, panie Malik. Mówisz, że zapomną , to zapomną .
No jasne, panie Malik. Mówisz, że zapomną , to zapomną .
- Ok., trzymam Cię za słowo. Idę się kąpać , pa – rozłączyłam się.
Z wielkim uśmiechem na ustach poszłam wziąć prysznic. Uspokoiły
mnie jego słowa i ciepły ton głosu. EJ , LILY ! Co Ty ?! No przecież podjęłaś
decyzję. Zimna woda przywróciła moje myśli na właściwy tor. Między mną , a nim
, wszystko skończone. Teraz jedynie pozostaje nam przyjaźń .
*** 3 dni później ***
- No chodź, no chodź! – wołała za mną Monika – Spóźnimy się ! Oni
zaraz będą .
No tak , cieszyła się, że pozna Eleonor i Danielle, ja też się
cieszyłam.
- Nogi mnie bolą, wolniej. Za chwilę będziemy na miejscu – do Milkshake City została nam tylko jedna przecznica do przejścia – No widzisz? Nie ma ich jeszcze . – powiedziałam i zajęłyśmy stolik
Monika już otwierała usta, ale przerwałam jej , że wiem co mam zamówić
- 2 shake 1D , poproszę – powiedziałam do sprzedawczyni , a ona przyglądała mi się badawczo
- Nogi mnie bolą, wolniej. Za chwilę będziemy na miejscu – do Milkshake City została nam tylko jedna przecznica do przejścia – No widzisz? Nie ma ich jeszcze . – powiedziałam i zajęłyśmy stolik
Monika już otwierała usta, ale przerwałam jej , że wiem co mam zamówić
- 2 shake 1D , poproszę – powiedziałam do sprzedawczyni , a ona przyglądała mi się badawczo
Grzecznie zapłaciłam za shake i usiadłam do stolika. Spojrzałam na
telefon
- Tak mnie goniłaś, a jesteśmy 10 minut przed czasem – rzuciłam i upiłam łyk shake .
- Tak mnie goniłaś, a jesteśmy 10 minut przed czasem – rzuciłam i upiłam łyk shake .
Strasznie słodki , ale dobry
- A co to się piję ? – zapytał i zasłonił mi oczy dłońmi
- A co to się piję ? – zapytał i zasłonił mi oczy dłońmi
Po ciele przeszły mnie przyjemne dreszcze. Ten głos , poznam go
nawet na końcu świata. Chwyciłam jego
dłonie i zdjęłam je z moich oczu
- Chciałam spróbować , ale nie jest jakoś specjalnie dobry – zażartowałam i przytuliłam mulata na przywitanie.
- Chciałam spróbować , ale nie jest jakoś specjalnie dobry – zażartowałam i przytuliłam mulata na przywitanie.
Po kolei przywitałam się z chłopcami, Niall stanął obok Moniki i
zaczął ją przytulać.
- W końcu macie okazje się poznać – zaczął Liam . – Danielle to Lily , Lily to Danielle .
Śliczna przytuliła mnie i wyszeptała ,że dużo o mnie słyszała.
- Danielle to Monika, Monika to Danielle – Daddy kontynuował
- No , a teraz ja ! – Wtrącił Lou – Eleonor to Lily, Lily to Eleonor. Eleonor to Monika , Monika to Eleonor.
- W końcu macie okazje się poznać – zaczął Liam . – Danielle to Lily , Lily to Danielle .
Śliczna przytuliła mnie i wyszeptała ,że dużo o mnie słyszała.
- Danielle to Monika, Monika to Danielle – Daddy kontynuował
- No , a teraz ja ! – Wtrącił Lou – Eleonor to Lily, Lily to Eleonor. Eleonor to Monika , Monika to Eleonor.
W końcu wszystkie się wyściskałyśmy, usiedliśmy do stolika. Chłopcy
poszli coś zamówić, zostawiając nas tylko w 4.
- No , to opowiadaj. Jak tam układa Ci się z Niallem ? – zapytałam Eleonor Moniki, która spaliła buraka
- No , to opowiadaj. Jak tam układa Ci się z Niallem ? – zapytałam Eleonor Moniki, która spaliła buraka
-No , ale co ja mam opowiadać ? Jest miły, ale nie sądzę , żeby
wyszło to poza relacje przyjacielskie
Ja, Eleonor i Danielle skomentowałyśmy to atakiem śmiechu.
-Naprawdę tak myślisz ? – upewniła się Danielle
Monika skinęła głową ,a mulatka rzuciła jej spojrzenie typu „ pożyjemy zobaczymy” . Rozbawieni chłopcy usiedli do stolika
- Obgadywałyście nas ? – zapytał Zayn i wcisnął się między mnie i Danielle
- No pytasz, a wiesz. – zażartowałam i szturchnęłam go w ramie - Patrz Twoja wielka fanka
Wszyscy popatrzyli się teraz w stronę wejścia, gdzie stała Pamela i machała do Zayna . Monika ledwo wytrzymywała. Czekał tylko aż zacznie się śmiać
- Zayn! – krzyknęła podekscytowana i stała przy naszym stoliku.
Otwartą dłonią pacnęłam się w czoło, tak , że było to słychać w całym Milkshake .
Ja, Eleonor i Danielle skomentowałyśmy to atakiem śmiechu.
-Naprawdę tak myślisz ? – upewniła się Danielle
Monika skinęła głową ,a mulatka rzuciła jej spojrzenie typu „ pożyjemy zobaczymy” . Rozbawieni chłopcy usiedli do stolika
- Obgadywałyście nas ? – zapytał Zayn i wcisnął się między mnie i Danielle
- No pytasz, a wiesz. – zażartowałam i szturchnęłam go w ramie - Patrz Twoja wielka fanka
Wszyscy popatrzyli się teraz w stronę wejścia, gdzie stała Pamela i machała do Zayna . Monika ledwo wytrzymywała. Czekał tylko aż zacznie się śmiać
- Zayn! – krzyknęła podekscytowana i stała przy naszym stoliku.
Otwartą dłonią pacnęłam się w czoło, tak , że było to słychać w całym Milkshake .
- A Ty masz znowu jakiś problem do mnie ? – zapytała i zjechała
mnie wzrokiem
- Ja ? Nie – odpowiedziałam ironicznie – Może się do nas przysiądziesz?
Wszyscy wytrzeszczyli oczy ze zdziwienia .
- No co się tak gapicie ? Zayn. Przynieść dodatkowe krzesło – pogodniłam mulata
Pamela zajęła jego miejsce , a ja z drwiną w głosie szepnęłam jej „ PRZEGRAŁAŚ”.
- Danielle, Eleanor . Zrobicie sobie ze mną zdjęcie ? – zapytała z nadzieją w głosie
- Przykro mi , ale nie. – odpowiedziała jej mulatka i uśmiechnęła się do niej
- Ja też nie , przykro mi – poszła w ślady przyjaciółki Eleonor.
Zayn wrócił z krzesłem i usiadł blisko mnie i Pameli żeby kontrolować sytuacje .
- Ja ? Nie – odpowiedziałam ironicznie – Może się do nas przysiądziesz?
Wszyscy wytrzeszczyli oczy ze zdziwienia .
- No co się tak gapicie ? Zayn. Przynieść dodatkowe krzesło – pogodniłam mulata
Pamela zajęła jego miejsce , a ja z drwiną w głosie szepnęłam jej „ PRZEGRAŁAŚ”.
- Danielle, Eleanor . Zrobicie sobie ze mną zdjęcie ? – zapytała z nadzieją w głosie
- Przykro mi , ale nie. – odpowiedziała jej mulatka i uśmiechnęła się do niej
- Ja też nie , przykro mi – poszła w ślady przyjaciółki Eleonor.
Zayn wrócił z krzesłem i usiadł blisko mnie i Pameli żeby kontrolować sytuacje .
-Pamela. Zastanawiałam się jaką okropną osobą możesz się okazać. I
proszę bardzo! Mam odpowiedź. Swoją drogą ciekawie nas ujęłaś „ Tajemnicze
fanki zabawiają się z chłopcami z One Direction” czy jakoś tak – rzuciłam ,a
ona spuściła wzrok
-To była prawda – spojrzała mi prosto w oczy
-Mogłaś wspomnieć o tym jak przegrałaś
Monika zaczęła się śmiać i przybiła mi piątkę
Monika zaczęła się śmiać i przybiła mi piątkę
- Co przegrała ? – wtrącił się Zayn
-A nic takiego. Pamela ,dobrze słyszałam ,że już musisz iść ? Jaka
szkoda – delikatnie rzecz biorąc pozbyłam się jej .
Zmieszana wstała i wyszła. Zayn odetchnął z ulgą
- Teraz to się cieszysz , że poszła , ostatnio to się jej podpisywałeś na częściach ciała – zauważyła Monika i wszyscy stwierdzili , że ma racje
- Ale to nie tak – zaczął się tłumaczyć
- Teraz to się cieszysz , że poszła , ostatnio to się jej podpisywałeś na częściach ciała – zauważyła Monika i wszyscy stwierdzili , że ma racje
- Ale to nie tak – zaczął się tłumaczyć
-Dobra. Skończ – skarcił go Harry .
Resztę dnia spędziliśmy spacerując po Londynie . Danielle i Eleanor
okazały się wspaniałymi kobietami. Różnica wieku nie grała dla nich roli i bez
problemu znalazłyśmy wspólne tematy.
- No to my się jeszcze zdzwonimy – powiedziała Eleanor ,kiedy się żegnałyśmy
- jasne ! – ucieszyła się Monika
- No to my się jeszcze zdzwonimy – powiedziała Eleanor ,kiedy się żegnałyśmy
- jasne ! – ucieszyła się Monika
*** OSTATNI DZIEŃ W LONDYNIE ***
Jak ten czas szybko zleciał ! Pamiętam jak dopiero co przyjechałyśmy, a teraz pakujemy walizki i wieczorem wyjeżdżamy .
Jak ten czas szybko zleciał ! Pamiętam jak dopiero co przyjechałyśmy, a teraz pakujemy walizki i wieczorem wyjeżdżamy .
- Stara ! Rusz się, proszę – siedziałam pod drzwiami łazienki i
błagałam żeby Monika w końcu z niej wyszła
- Muszę dobrze wyglądać! To ostatni dzień kiedy widzę się z
Niall`em . Daj mi trochę czasu – usłyszałam w odpowiedzi.
Spojrzałam na zegarek ,który wskazywał godzinę 10 :15 . Trochę czasu ? Dziewczyno ,litości , siedzisz tam ponad godzinę. Bezradna zapakowałam ostatnie rzeczy do swojej walizki i zaczęłam pakować Monikę. Zapakowałam jej ¾ rzeczy i dopiero wyszła
- Już! – oznajmiła radosna.
Spojrzałam na nią. Wyglądała ślicznie ! Nie to mało powiedziane ! Delikatny , ale staranny makijaż, letnia sukienka przed kolana, która podkreślała jej zgrabne nogi i czarne baleriny . Włosy rozpuszczone , ale nie prostowała, bo w przeciwieństwie do mnie – ma idealnie proste włosy .
Spojrzałam na zegarek ,który wskazywał godzinę 10 :15 . Trochę czasu ? Dziewczyno ,litości , siedzisz tam ponad godzinę. Bezradna zapakowałam ostatnie rzeczy do swojej walizki i zaczęłam pakować Monikę. Zapakowałam jej ¾ rzeczy i dopiero wyszła
- Już! – oznajmiła radosna.
Spojrzałam na nią. Wyglądała ślicznie ! Nie to mało powiedziane ! Delikatny , ale staranny makijaż, letnia sukienka przed kolana, która podkreślała jej zgrabne nogi i czarne baleriny . Włosy rozpuszczone , ale nie prostowała, bo w przeciwieństwie do mnie – ma idealnie proste włosy .
- Wow – powiedziałam i spojrzałam na nią z podziwem . – Wybaczam ,że
tyle siedziałaś w łazience .
- Idź już , idź . Bo się nie wyrobimy – popędzała mnie
- Ciekawe przez kogo – mruknęłam i zniknęłam za drzwiami łazienki .
- A tak w ogóle, to dzięki za spakowanie – przypomniała sobie Monika kiedy szłyśmy do kawiarni , w której umówiłyśmy się z Danielle i Eleanor
- Idź już , idź . Bo się nie wyrobimy – popędzała mnie
- Ciekawe przez kogo – mruknęłam i zniknęłam za drzwiami łazienki .
- A tak w ogóle, to dzięki za spakowanie – przypomniała sobie Monika kiedy szłyśmy do kawiarni , w której umówiłyśmy się z Danielle i Eleanor
Weszłyśmy do kawiarni , a dziewczyny zajmowały jeden ze stolików w
kącie lokalu. Przywitałyśmy się i zamówiłyśmy herbatę i ciastko.
- No , w końcu możemy pogadać bez chłopców - odetchnęła Eleonor – Lily, między Tobą i
Zayn`em wszystko skończone ?
Niepewnie rozejrzałam się po kawiarni .
- Tak , myślę , że tak. Jak przyjechałyśmy dał mi jasno do zrozumienia , że to koniec. Chociaż ostatnio zachowuje się jakby dało się to naprawić. Sama nie wiem czego on chce. Ja podjęłam decyzję i będę się jej trzymać.
- Tak , myślę , że tak. Jak przyjechałyśmy dał mi jasno do zrozumienia , że to koniec. Chociaż ostatnio zachowuje się jakby dało się to naprawić. Sama nie wiem czego on chce. Ja podjęłam decyzję i będę się jej trzymać.
Dziewczyny spojrzały po sobie , a Eleanor chwyciła moją dłoń . Oślepiła mnie lampa
błyskowa. Spojrzałam w kierunku skąd dobiegało światło
- No pewnie ! Cholerni paparazzi – rzuciła Danielle – Lily,
Monika, nie przejmujcie się nimi
- Jasne, jak nie stracę wzroku to nawet nie zapamiętam , że nas dopadli – rzuciła Monika
- Jasne, jak nie stracę wzroku to nawet nie zapamiętam , że nas dopadli – rzuciła Monika
- Przyzwyczaicie się – dodała Eleanor
- O nie, nie. My wieczorem wracamy do Bradford, a potem do Polski.
Nie będziemy się do tego przyzwyczajać – sprostowała Monika
Rozmawiałyśmy na różne tematy. Po 1,5 godziny zwinęłyśmy się do
Milkshake gdzie czekali na nas chłopcy. Po drodze miałyśmy zabawę ze zgubieniem
naszego „ogona” . Chłopcy czekali na nas od 10 minut
- No w końcu – przywitał nas Liam i wstał przytulić Danielle .
Zajęliśmy największy stolik i cieszyliśmy się wspólnymi ,
ostatnimi chwilami .
- No nie . Znowu ona -
rzuciła Monika i wszyscy wiedzieli kto zaraz się do nas przyłączy.
Pamela usiadła koło Malika i zaczęła nawijać. Minęło 15 minut a
ona dalej gadała, w sumie to bardziej do siebie niż do nas bo widać po minach
,że wszyscy wyłączyli się po 5 minutach
- Nie chcę być chamska , ale nikt Cię nie słucha – już nie wytrzymałam
i musiałam jej to powiedzieć
- No ciekawe. Bo Ciebie zawsze wszyscy słuchają ,prawda? Zaraz się
przekonamy - zdenerwowana wstała od
stolika, wykonała telefon i wróciła z uśmiechem na ustach
- Co wymyśliłaś księżniczko tapet? – zapytałam i palcami stukałam
o blat stołu czekając na odpowiedź
- Dowiesz się w swoim czasie
- Dobrze , przyjęłam do wiadomości – parsknęłam śmiechem i zatraciłam się w rozmowie z Danielle
Monika i Niall zajęci byli sobą, no nie ma się co dziwić. Teraz nie będą się widywać, nie wiadomo przez jak długo czas . Lou zagadywał Eleanor a Liam, Zayn i Harry wymieniali uwagi na temat ostatniego meczu .
- Dobrze , przyjęłam do wiadomości – parsknęłam śmiechem i zatraciłam się w rozmowie z Danielle
Monika i Niall zajęci byli sobą, no nie ma się co dziwić. Teraz nie będą się widywać, nie wiadomo przez jak długo czas . Lou zagadywał Eleanor a Liam, Zayn i Harry wymieniali uwagi na temat ostatniego meczu .
- Dzień dobry nazywam się Thomas Tarver. Jestem ze stacji „Ty i
Twój idol” . czy udzielisz mi wywiadu ? –zagadał wysoki facet do mulata
- eee ? Jasne – Zayn zaczął wstawać z miejsca.
- Nie, nie. Proszę siedzieć. To zajmie tylko chwilkę –
poinformował go dziennikach – Czy jesteś singlem ?
- Na chwilę obecną tak – Pamela zrobiła maślane oczy , a ja posłałam jej wzrok „ PRZEGRAŁAŚ” na co szepnęła „ zobaczymy”.
- Na chwilę obecną tak – Pamela zrobiła maślane oczy , a ja posłałam jej wzrok „ PRZEGRAŁAŚ” na co szepnęła „ zobaczymy”.
- Wszyscy wiemy ,że rok temu w wakacje byłeś w związku. Co powiesz
na temat tego co łączyło Cię i dalej łączy z Lily ?- dziennikarz spojrzał na
mnie , a ja się uśmiechałam
- Nie łączyło nas nic
oprócz przyjaźni, która dalej nas łączy. To nie był związek, media to
podkoloryzowały. Nigdy nie kochałem i nie pokocham Lily w ten sposób. Nigdy nic
między nami nie było – wypowiadał te słowa , a ja czułam się jakby za każdym
razem co raz mocniej i głębiej wbijał nóż w moje plecy. Zachowałam zimną krew i
uśmiech dalej nie schodził z mojej twarzy .
- A Ty ,co masz na ten temat do powiedzenia ? – zapytał mnie
dziennikarz
- Już wszystko zostało powiedziane. Przepraszam – wstałam i kierowałam się do łazienki , po drodze rzuciłam do Pameli „żmija”.
- Już wszystko zostało powiedziane. Przepraszam – wstałam i kierowałam się do łazienki , po drodze rzuciłam do Pameli „żmija”.
Spojrzałam w lustro. Czy to prawda? Że tylko ja coś czułam ,a dla
niego to była głupia wakacyjna zabawa?! Do toalety weszły Eleanor, Danilelle i
Monika.
- Co za frajer ! – rzuciła Monika
- Nie przejmuj się nim. Nam mówił co innego – Eleanor przytuliła
mnie
- No widocznie jest tak zakłamany , że nie wie co myśli , czuję i
robi ! Przed chwilą dowiedziałam się prawdy. To mi wystarczy – wykrzyczałam w
złości – I jeszcze ta franca Pamela. Ona go tutaj ściągnęła , teraz będzie się
cieszyć. O nie, ona mnie jeszcze popamięta – powiedziałam i wróciłam do stolika
- O nie płaczesz? -
zapytała chamsko
- A mam powód ? – zapytał tak obojętnie jak tylko potrafiłam. –
Byłam skorzystać z toalety. Ale jak chcesz to Ty możesz płakać. Tylko
zastanawiam się czy warto . Pewnie dużo pieniędzy wydałaś na te wszystkie
kosmetyki.
Rzuciłam mordercze spojrzenie na Malika, który i tak go nie zauważył
bo wzrok miał spuszczony w ziemie . Nastał wieczór , najsmutniejsza pora dnia.
Chociaż dla mnie to i tak bez różnicy, ale dla Moniki , to wielka stara w
pewnym sensie. Podeszłam dziewczyn i z nimi pożegnałam się na samym początku.
-Dziękuję za wszystko. Mam nadzieję , że się spotkamy –
powiedziałam i mocno je przytuliłam
- Nie ma sprawy, do kiedyś tam – rzuciły zgodnie.
W między czasie kiedy Monika żegnała się z Lou , ja podeszłam i
przytuliłam Horana .
-Jak ją zranisz to pożałujesz – dałam mu radę na przyszłość jakby
coś głupiego mu chciało przyjść do głowy
- Nie mam takiego zamiaru. A Ty , trzymaj się
- Yhym , dzięki – odpowiedziałam bez entuzjazmu .
Pożegnania są najgorsze. Nawet nie wiem kiedy spotkam ich kolejny
raz. Może za tydzień, może za rok, może za 3 lata . Nie wiem. Jedyne co nam
pozostanie to internet i telefony. W pewnym sensie jest mi łatwiej niż w tamtym
roku. Po pierwsze, nie jestem z Malikiem ,co i tak było urojeniem z mojej
strony, po drugie, jest wkurzona i nie mam ochoty rozmawiać z nim , a po
trzecie, mam pewność, że chłopcy będą się odzywać. Czuję , że litania
wygłoszona przez Liama to mojego ucha pozostanie mi na długo w pamięci.
- Możesz być spokojny. Nie mam zamiaru się tym przejmować ani robić nic głupiego. Jakby co to mam Twój numer – zapewniłam go.
- Możesz być spokojny. Nie mam zamiaru się tym przejmować ani robić nic głupiego. Jakby co to mam Twój numer – zapewniłam go.
Pożegnanie z Lou nie należało do najłatwiejszych. Może nie mam z
nim takiego kontaktu jak z Haroldem , ale przywiązałam się do niego. Na koniec
podeszłam do Harry`ego i bardzo podziękowałam mu za wszystko co zrobił. Stanęłam
obok niego i czekałam na Monike, która dalej tuliła się z Horanem .
- A ja ? Ze mną się nie pożegnasz ? – podszedł do mnie Zayn
- Przepraszam. Myślałam , że to mój kolejny omam. Miałam ich
trochę, więc chyba rozumiesz. Ale spokojnie, od dzisiaj znam całą prawdę – docięłam mu
Wyciągnął ręce i chciał mnie przytulić. Cofnęłam się i wystawiłam
mu dłoń
- Nawet nie próbuj . Ograniczymy ten kontakt do minimum. Chociaż
podanie ręki to i tak za dużo dla Ciebie z mojej strony.
Wsiadłyśmy z Moniką do auta i czekała nas droga powrotna do
Bradford.
______________________
Jest 11 . Z góry przepraszam za wszystkie błędy i opóźnienie, ale całą noc spędziłam w szkole i nie spałam nawet 10 minut,, także wybaczcie .Tak się zastanawiam , który rozdział najbardziej Wam się podoba? A jak myślicie, co będzie dalej ?
1 ) Rozdział z dedykacją dla Asia ( tt @GioviMonster ) . Dziękuję , że jesteś , że pomogłaś mi przełamać mój chwilowy brak weny, że mogę Ci powiedzieć wszystko ,a Ty zawsze mnie wysłuchasz. Dziękuję !
2 ) Kontakt do mnie : TWITTER : @proorsus gadu : 41777631
2 ) Kontakt do mnie : TWITTER : @proorsus gadu : 41777631
@zayline_ #Podoba mi się ten obrót akcji. Lubie jak dziewczyna jest chamska ^^ Tak wiem że to dziwne. hahaah :D jak Harold naprawde się w niej kocha to pozdro >.< Nie wiem dlaczego Minike wyobrazam sobie jako grubsza osobę>.< jestem chora psychicznie. :D Ale teraz jak one wyjada do Polski to ciekawe co bd dalej. Hmmm. Czyżby zdjecia z innym chłopakiem. Gra w butelke na której lily całuje sie z innym bo takie miała zadanie a fotka wyladuje w necie? Dobra nie wiem . Dlatego czekam na nexta I teraz pyt: AAAAA! Chce mojego imagina :'C I napisz mi kiedy mniejwiecej dodasz nexta. ^^ Love ya! <3x @zayline_
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział , po prostu zajebisty :D
OdpowiedzUsuńPodoba mi sie zachowanie Lily lubie jak ktoś jest chamski , bo sama taka jestem :p jestem ciekawa jak potocza sie teraz ich losy
Ale mam nadzieję ze bedziesz pisać dalej bloga i będą kolejne rozdziały :D informuj mnie na tt:@natalka254
Zapraszam Cię tez do mojego bloga : zapamietaj-taka-jaka-bylam.blogspot.com
Nie no rozdział świetny.. Podoba mi się to jak Lily odnosi się do Pameli..:) Kurdę ale zastanawia mnie co będzie dalej skoro Lily z Moniką wracają do Polski..:(
OdpowiedzUsuńMimo iż Zayn zachowuje się jak palant to czekam aż się opamięta i wrócą do siebie...:)
Liam naprawdę bardzo dobrze wypełnia rolę Daddy Directioner haha:)
Czekam z niecierpliwością na nexta. Mam nadzieję że dodasz szybko..:)
whoooooo to Zayn dojebał... :<
OdpowiedzUsuń@KATE9924_
Kuźwa, co za palant! Grrr. Jak go okłamał. Cham. Perfidny kłamca. Napalone zwierzę -.- Ale Lily go bardzo ładnie potraktowała. Big hug i pjooonteczka się dla niej należą. :D
OdpowiedzUsuńi dziękuuuuuuję :*
aww. I <3 U.
Kuwaaa.. no niech to.! Zayn zaczyna mnie wkurzać.! :D
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejny zajebisty rozdział. :D
Świetny rozdział.! Wkurzyło mnie tylko zachowanie Zayna, ale wydaje mi się, że jeszcze będą razem :p czekam na następny rozdział z niecierpliwością.! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam .! X
Bardzo fajny, ale dlaczego między nimi musiało się tak poukładać? :( Jestem zawiedziona, chyba, że naprawisz to w następnym! :D
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie! http://up-all-night-onedirection.blogspot.com/
@Dariiaofficial
wiem,ze mialam napisac komentarz,wiec pisze.
OdpowiedzUsuńRozdzial swietny jak zawsze , ale ta sukienka mnie rozbraja , hahaha
No ale zawsze spoko tak jak '' kaj leziesz pierunie''
Dobra,bo odbilam od tematu.. Wiem,ze Lily w koncu bedzie z Zayn'em
Pozdro,xoxo,luz
super jak zawsze :P
OdpowiedzUsuńhttp://it-makes-this-harder.blogspot.com/ zapraszam tutaj
zayn ty nie wyzyty erotomanie seksualny !
OdpowiedzUsuńJestem pod wrażeniem, pewnie wezmę się za czytanie kolejnych rozdziałów :)
OdpowiedzUsuńzapraszam do siebie, nowy blog o 1d/
/ante-omnia.blogspot.com/
pozdrawiam! ;*
ZAYN................. wrr. ;/ ;))
OdpowiedzUsuńZAJEBISTY ROZDZIAŁ TROCHE SMUTNY
OdpowiedzUsuńCZEKAM AN NN