niedziela, 18 marca 2012

Rozdział 7


ROZDZIAŁ 7 :
*** W Bradford. ***

Jak ten czas szybko leci, już jutro wracam do Polski. Ogarnia mnie smutek i lęk, żadne pozytywne uczucie mi nie towarzyszy. Boję się wyjazdu z Anglii , boję się powtórki z "rozrywki" . Z wielką chęcią zostałabym tutaj, jedynie ściągnęła dziewczyny i chłopców. A fantastycznej piątki nigdzie nie puściła. Wtedy wszystko byłoby tak jak bym chciała. Co się działo przez ostatnie dni? Niall gadał przez skype z Moniką , co prawda to ja z nią zaczynałam rozmawiać ,ale nie dawał mi dokończyć bo jak to mówił "Ja muszę lepiej poznać tą wspaniałą osobę,a Ty masz ją na co dzień". Między mną i Malikiem - układa się dobrze. Mam jednak obawy co z nami będzie kiedy wrócę do Polski, ale on rozwiewa je swoją obecnością.  Myślę, że już nigdy nie spotkam tak wyjątkowego chłopaka. Czy coś pominęłam ?Jak zawsze. 3 dni temu spotkałam się z Rachel . Starą koleżanką ze szkoły, o której już wcześniej wspominałam.  Chłopcy odebrali mnie ze spotkania z nią i właśnie w ten sposób ich poznała. Harry od razu się jej uczepił, żartowali i cały czas o czymś rozmawiali. Wyszło na to ,że nasze spotkanie przeciągnęło się o 2 godziny. A kiedy wracałam z chłopcami do domu , zaczęli gratulować Haroldowi , że teraz normalna dziewczyna, a nie dojrzała kobieta. Lou obraził się na niego bo jest pewien , że teraz Harry go będzie zdradzał. Na samą myśl o tym co przeżyłam tutaj i w Londynie, na samą myśl o chłopcach , o wspomnieniach chce mi się płakać. Nie mogę uwierzyć, tak bardzo tutaj nie chciałam przyjechać, a teraz żałuję , że te 2 tygodnie tak szybko minęły. Jedna pozytywna rzecz w powrocie do Polski ? Zobaczę się z przyjaciółmi.  Siedzę na łóżku i płaczę. Zrobiłam sobie przerwę w pakowaniu rzeczy. Dlaczego płaczę? Bo to wszystko mnie przerasta. Nie wyobrażam sobie ,że od jutra nie będę słyszała , jak kilka razy na dzień wymawia moje  imię i mówi, że mnie kocha, że nie będę czuła jego cudownego zapachu, że nie będę mogła się z nim powygłupiać , że nie będzie go ze mną.
- Proszę – odpowiedziałam na pukanie do drzwi.
Do pokoju wszedł Joe. Usiadł obok mnie i zaczął pocieszać. A potem kazał mi się ogarnąć bo przecież chłopcy mają zaraz przyjść.  Dobrze, że mam takiego brata. Zawsze stara mi się pomóc, czasami się kłócimy , ale zawsze wspieramy. Pokręcił mi się po pokoju, znalazł swoją ładowarkę do telefonu i poszedł się pakować.  Ja już zapakowałam całą walizkę , zostawiłam ubrania na jutro i kosmetyki ,których będę używać.
- Czeeeeeeeeeeeeeeeść ! – 5 przypałów wpadło mi do pokoju
- Cześć – uśmiech sam pojawiał się na mojej twarzy kiedy ich widziałam.
- Jakie plany na dzisiaj ? – zapytał Liam
- jak widać, pakuję się. A tak to żadnych. – odpowiedziałam i smutno spojrzałam na walizki.
- To super! Zwijaj się i idziemy do nas. Spędzimy ten czas razem – powiedział Harry i wstał z łóżka.
Posmutniałam. Chłopcy od razu to zauważyli i mnie przytulili, a Harry przeprosił. Przed wyjściem jeszcze zjedliśmy obiad , tylko trzeba było czekać na blondyna . Miło spędziliśmy czas w 6. Oglądaliśmy filmy i bajki, rozmawialiśmy i wygłupialiśmy się. Pod wieczór poszłam się wykąpać i dopiero teraz zauważyłam jak wiele moich rzeczy wala się po domu Zayn`a. Pełno kosmetyków, jakieś spodnie i bluzki, krótkie spodenki, bransoletki .No tak, będzie miał po mnie pamiątkę. Ubrana w jego za dużą na mnie koszulkę i krótkie spodenki zeszłam do chłopców, którzy wygłupiali się w salonie.
- Co ja bez Ciebie zrobię jak wyjedziesz? – zapytał Zayn i mocno mnie przytulił
- Prędzej co ja zrobię bez Ciebie ? Nie chce wyjeżdżać
-Ja też tego nie chcę. Ale sprawy potoczyły się tak, a nie inaczej. Musimy być ponad to.
Już nie miałam ochoty ciągnąć tego tematu, więc się zamknęłam i oglądałam film. Nawet nie wiem kiedy zaczęłam przysypiać.
-Moja księżniczka już odpadła. My zwijamy. Do jutra – usłyszałam jak szepce  Zayn, a potem ostrożnie wziął mnie na ręce i zaniósł do łóżka.
-Idę się wykąpać – szepnął mi do ucha i pocałował w czoło.
Przy nim czułam się bezpiecznie. Dawał mi poczucie bezpieczeństwa jak nikt inny. Rozbudził mnie. Spojrzałam na zegarek. Dochodziła północ. Poszłam się czegoś napić do kuchni, a Liam, Lou , Harry i Niall dalej siedzieli w salonie
- Co już się obudziłaś ? –zaczął śmiać się Niall.
- No, Zayn mnie rozbudził – pożaliłam się i nalałam wody do szklanki .
- A co Ci takiego zrobił ? –zapytał rozbawiony Niall
- A co Ty taki szczęśliwy ?- zapytałam
Wyszczerzył się i nie odpowiedział. Pytająco spojrzałam na Liama.
-piszesz z Moniką , prawda? – wtrącił się Lou.
Na twarzy blondyna pojawił się jeszcze większy uśmiech. Usiadłam obok Liama, który uśmiechał się do telefonu bo sms-ował z Danielle .
-Wszyscy się cieszycie do telefonu albo laptopa, a ja nie mogę bo Rachel śpi ! – pożalił się Harry
-Kochanie, Eleanor też śpi , zostaliśmy jak zwykle sami – powiedział Lou i przytulił się do Harolda.
To właśnie jeden z tych słodkich momentów Larry`ego.
- No tak , śpiąca byłaś – powiedział Zayn , kiedy zbiegał po schodach
- Rozbudziłeś ją ! tylko nie wiemy czym – wkopał mnie Niall
-Cicho bądź , bo jak się będę widzieć z Moniką to przekażę jej kilka istotnych informacji o Tobie – zagroziłam blondynowi
- Zayn , stary. Sorry. Coś mi się pomyliło, ona nic nie mówiła, ja po prostu zmęczony jestem –poprawił się Irlandczyk
- o co tutaj chodzi ? – zapytał Zayn i usiadł obok mnie
A niech się męczy. Nie dostanie odpowiedzi.
-Głodny jestem – wtrącił się Niall
- To idź po coś do jedzenia. – zaproponował Harry
- Nie je się na noc bo się tyje ! – wtrącił Liam
- Znowu mnie traktujesz jak dziecko ! Jestem głodny i tyle, ale nie ruszę się bo czekam na odpowiedź.
Wszyscy zaczęliśmy się śmiać.  Stwierdziłam , że nie będę go odrywać od pisania z Moniką , więc poszłam do kuchni, wyjęłam chipsy z szafki i mu je rzuciłam.
-Dziękuję. Jesteś wielka – słodził mi Niall
- Tak ? Nie zauważyłam.
Harry się zaśmiał , a ja rzuciłam mu mordercze spojrzenie typu „ bardzo śmieszne Harry, nie wszyscy są tak wysocy jak Ty”. Usiadłam Zayn`owi na kolana, a nogi zaplotłam za jego plecami. Zaczęliśmy się wygłupiać i prawie wylądowałam na podłodze, ma szczęście , że w ostatniej chwili mnie złapał.
- Wiesz, chyba lepiej będzie jak siądę obok – powiedziałam i zwinnym przeturlałam się na miejsce obok.
Zayn zrobił smutną minę ,a ja rozczochrałam mu włosy.
-Ty możesz dotykać moich włosów, inne dziewczyny nie – zafundował mi uśmiech ,który uwielbiałam.
Zatopiłam się w głębi jego brązowych tęczówek. Uśmiechnął się. Skubany, za każdym razem kiedy to robił moje serce waliło jak oszalałe. Spuściłam wzrok i zarumieniłam się .
- Czy Ty się zarumieniłaś? – przytulił mnie i zaczął się śmiać.
-To wszystko przez Ciebie  - powiedziałam oskarżycielskim tonem .
Chłopcy zaczęli się śmiać.
- Co nasz Zayn będzie robił jak Ty wyjedziesz? – zapytał Liam
- Nie wiem. Pójdzie na dobry melanż ? - zaproponowałam
-A to za karę! Masz tak nie mówić – Malik zaczął mnie gilgotać.
- Nie!Nie!Proszę. Już tak więcej nie powiem, przepraszam – prosiłam ale on Ne przestawał .
W końcu udało mi się mu uciec, życzyłam chłopcom dobrej nocy i uciekłam przed Malikiem do pokoju. Wzięłam telefon i odpisywałam na sms-a Monice, usłyszałam , że drzwi pokoju się otwierają.
-Przede mną nie uciekniesz – wymruczał mi do ucha ,przytulił od tyłu i się podbródkiem o mój bark.
-Nawet nie zamierzam.
*** Obudziłam się rano i dochodziła 8 . Kurcze ! Mam ponad godzinę i jedziemy. Starałam się nie obudzić Zayn`a , ale mi nie wyszło bo spaliśmy do siebie przytuleni.
- Która godzina? –zapytał zaspany
- Przed 8. Przepraszam , nie chciałam Cię obudzić. Ja idę się ogarnąć, a Ty śpij .- powiedziałam i wyszłam z łóżka
- 5 minut kochanie i wstaje
Kiedy wyszłam Zayn szykował już śniadanie na dole. W końcu przywitał mnie buziakiem i zaprosił do stołu.
- To zabrzmiało jakbyśmy go mieli złamać – zażartowałam , a on głupio się uśmiechnął
Pozbierałam swoje ubrania, które leżały  u niego w domu od mojego przyjazdu. Pewnie i tak coś zostawiłam, ale trudno. Siedziałam na kanapie w salonie i tępo wpatrywałam się w telewizor. Jak ja nie chce wyjeżdżać.
-Hej, nie martw się. Będzie dobrze- przytulił mnie Liam – ja i Danielle też jesteśmy daleko od siebie
- Ty i Danielle to co innego. Ale dziękuję za pocieszenie.
Spojrzałam na zegarek. Dochodziła 9. Powoli zaczęłam żegnać się z chłopcami. Pierwszy podszedł Harry, przytuliliśmy się
- Miło było Cię poznać – powiedział
- Ciebie również. Mam nadzieję , że jeszcze kiedyś się spotkamy
Harry odszedł i Niall wpadł w moje objęcia
-Szepnę dobre słówko o Tobie Monice – powiedziałam i mocno przytuliłam blondyna
-Dziękuję. Miło było Cię poznać. Do zobaczenia.
Coraz trudniej było mi się z nimi żegnać. Do moich oczu napływały łzy, które z całych sił próbowałam powstrzymać.
-Miło było Cię poznać, niska istoto – powiedział Lou , po czym dodał – Do zobaczenia
- Do zobaczenia Królu Marchewek .
Jeszcze został mi tylko Liam i Zayn. Pierwsza łza spłynęła mi po policzku, ale szybko ją wytarłam żeby nie widzieli .
- Opiekuj się Zayn`em  , dobrze? –zapytałam Liama
-Pewnie. Trzymaj się, głowa do góry i do zobaczenia. – pocieszył mnie i odszedł.
Teraz stałam na środku salonu przytulona do Zayn`a ,a łzy spływały po mojej twarzy.
-Dziękuję za wspaniałe 2 tygodnie. Dziękuję za wszystko. Kocham Cię bardzo . Proszę, nie potwórzmy tego błędu co wcześniej
- Też Cię kocham, Lily. Nie popełnimy tego drugi raz. – zapewnił i przytulił mnie Malik.
-To co ? Zbiorowy uścisk na pożegnanie ? – krzyknął Hazza i reszta chłopców się do nas dołączyła.
-Wiecie jak bardzo Was kocham? Dziękuję za wspaniałe 2 tygodnie – powiedziałam przez łzy.
- My też Cię kochamy – zapewnił mnie Lou.
Dzwonek do drzwi, no tak. Moi rodzice po mnie przyszli. Niall otworzył drzwi i dopiero teraz dotarło do mnie zimne powietrze. Było wyjątkowo zimno. Joe i moi rodzice pożegnali się z chłopcami.
- No nie płacz już. Będziemy mieli kontakt – pocieszał mnie Niall.
Wszyscy wyszliśmy przed dom. Tata i Joe pakowali ostatnie rzeczy do auta. Ostatni raz popatrzyłam na ulice i szereg domków. Będzie mi tego brakowało. Zayn gdzieś zniknął. Ostatni raz przytuliłam każdego z chłopców
-Pozdrowisz ode mnie Monikę ? –zapytał Niall
- No pewnie! –upewniłam go i otworzyłam drzwi auta.
- Lily! Zaczekaj!- usłyszałam za sobą głos Zayn`a. – proszę. Weź ją . Pewnie będzie Ci zimno – powiedział i wręczył mi swoją zieloną bluzę .
-Dziękuję – ubrałam ją i mocno przytuliłam chłopaka, a potem pocałowałam.
Ze łzami w oczach wsiadłam do auta. Chłopcy stali i machali nam. Jak długo mogłam tak nie spuszczałam z nich wzroku.  Założyłam słuchawki, włączyłam muzykę , zaciągnęłam się zapachem bluzy i patrzyłam się w dal. Nie mogę przyjąć do wiadomości ,że przed chwilą ostatni raz mogłam go dotknąć ,podenerwować. Nie wierzę, że przez długi czas, nawet nie wiem jak długi go nie spotkam. Telefon zawibrował, a ja odczytałam sms-a
„Już za Tobą tęsknie <3”
Łzy zaczęły spływać po moich policzkach, odpisałam mu na sms-a i nawet nie wiem kiedy ,ale zasnęłam.


______________
Siema, siema . Jak Wam się podoba?Czekam na Waszą opinie Miałam dodać dopiero jak będzie 5 tysięcy wejść, ale stwierdziłam ,że chyba się przeliczyłam. Także w ramach przeprosin macie już dzisiaj rozdział 7.
+ Rozdział z dedykacją dla Angeliki ( Twitter @foooreveryoung  )
+ Dzisiaj koło 16:40 twitcam z Angeliką i możliwe, że z Jasiem i z Kubą
+ Kontakt do mnie : gadu :41777631 twitter : @proorsus

10 komentarzy:

  1. Świetny <333
    Czekam na następne . ;D
    Zapraszam do mnie ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aż się popłakałam, tak do siebie pasują tak ich razem uwielbiam a tu nagle ona musi wracać ;(
      No ale oczywiście rozdział świetny ;) już nie mogę doczekać się następnego, oby jak najszybciej ;)

      Usuń
  2. jeju, popłakałam się! :o
    czekam na kolejne.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jejuu jaki ten rozdział wzruszający !

    Czekam na następne !

    OdpowiedzUsuń
  4. hej dzisiaj przeczytałam wszystkie rozdziały i nie mogę się doczekać nowego rozdziału :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jejku prosze dodaj jak najszybciej kolejny rozdział , bo piszesz boosko ;));*

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja chcę już 8. :< Jestem ciekawa, co teraz wymyślisz. : )

    OdpowiedzUsuń
  7. ;(( matko boska!! becze.. piękne myszko ;** !!

    OdpowiedzUsuń
  8. Ty to potrafisz doprowadzić człowieka do płaczu.Przez ciebie beczę!Rozdział fajny i wzruszający. ;]

    OdpowiedzUsuń