środa, 21 marca 2012

Rozdział 8

Rozdział 8:
To wszystko to wspomnienia ,a teraz wróćmy do rzeczywistości. Wakacje się skończyły i nie mam 14 lat , wolnego czasu i sił na wszystko, teraz cały czas na głowie mam szkołę, treningi, naukę i mam 15 lat. Z pewnością jestem mądrzejsza niż w wakacje o kilka życiowych sytuacji ,które mocno kopnęły mnie w dupe. Fakt faktem , do końca sierpnia żyłam jak w bajce. Codzienne sms-owanie z Zayn`em, w miare możliwości regularne rozmowy na skypie , byliśmy dla siebie wsparciem. Wtedy nawet te tysiące kilometrów, które nas dzieliły nie były takie straszne. Kolejny raz przekonałam się , że wszystko co dobre szybko się kończy . Zayn przez tydzień się nie odzywał, ale specjalnie się tym nie przejęłam bo wiedziałam , że mają dużo pracy. Reszta chłopców też się nie odzywała. Tydzień przerodził się w 3 , tylko z taką różnicą , że Zayn nie odzywał się w ogóle, nie odpisywał na sms-y, odrzucał połączenia, a z Lou nawiązał mi się lepszy kontakt. Niall dalej pisał do Moniki i do mnie. To fajnie ,że jest dla niej tak bliski ,mimo że się nie znają. Widzę jak dzięki niemu każdego dnia jest szczęśliwa. Pytanie czy bolało? Owszem, nawet bardzo. Czas mijał , a Zayn się nie odzywał. Kiedy pytałam chłopców o niego zmieniali temat. W moje urodziny potrafił wysłać tylko sms-a, kiedy z resztą przegadałam godzinę. Jesienne i zimowe wieczory spędzałam w domu, ze słuchawkami w uszach, w za dużej bluzie Malika , bez większego celu wpatrując się za okno.  Znajomi nie widzieli wielkiej zmiany w moim zachowaniu, dla nich dalej byłam tą Lily , której wszędzie było pełno .Przyjaciele widzieli co się dzieje.
- Chodź z nami! – męczyła mnie Monika w styczniu.
- Gdzie?
- No chodź , domówka u Adama , chooodź – prosiła mnie
- Nie mam ochoty, źle się czuję . Idź sama. Najwyżej dołączę
- Miesiąc temu, dwa miesiące temu mówiłaś to samo. Od września nie ma w Tobie życia! Nie możesz żyć  przeszłością
- Dobrze, jeszcze nie czas na takie wygłupy. Kiedyś to wszystko ogarnę .
- Możesz to zrobić teraz i pójść ze mną na tą domówkę ? Jacek , Piotrek i reszta będzie, chodź – dalej namawiała mnie przyjaciółka .
Na szczęście jakoś przekonałam ją , że nie chce mi się iść. Ogólnie jakoś mało udzielałam się społecznie, no cóż.. nie miałam ochoty. Dlaczego zawsze jest tak , że osoby, które kocham i na których mi zależy muszą wyjeżdżać gdzieś daleko? Na początku lutego tata powiedział, że przenoszą go do Bradford. Skomentowałam to głośnym śmiechem i stwierdziłam, że ja się nigdzie z Polski nie ruszam.
- Nie zrobicie nam tego 2 raz – powiedziałam i wyszłam z pokoju . Brat i rodzice jeszcze rozmawiali na ten temat. Joe też nie chciał wyjeżdżać , mama też. Tata – musiał. Rodzice podjęli decyzje , że ja i brat mieszkamy z mamą w Polsce, a tata sam w Bradford. Wszystkie święta mamy spędzać w Polsce, a wakacje w Anglii. Pod koniec lutego tata wyjechał , a ja podjęłam decyzje . I oto właśnie mamy marzec. Wraz z nadejściem wiosny stwierdziłam , że koniec ze starą Lily. Podobno wszystkie zmiany najlepiej zacząć od fryzury. Odświeżyłam fryzurę, wróciłam do domu, zrobiłam porządek z wszystkimi rzeczami przypominającymi mi o Maliku – wylądowały w kartonie na dnie szafy. Jego bluzę rzuciłam w kąt szafy i nie mam zamiaru jej wyciągnąć. Wyciągnęłam dziewczyny do kina i zaczęłam żyć pełnią życia.   On żyje tak jakby nic się nie stało, ja też będę . Szkoda , że tak późno do tego doszłam .
- Wiesz.. Wolę Cię taką – powiedziała Monika kiedy robiłyśmy sobie damski wieczorek w 4 – ja, Monika, Ewelina i Olka.
- ja też! – przyznała jej racje Ewelina – Dobra, pogadajmy o naszym temacie numer jeden. Monika, jak tam z Niall`em ?
To nie było żadną tajemnicą w naszym gronie jaki kontakt mamy z członkami One Direction.
- A no nic. Tylko kolega – powiedziała i zarumieniła się .
Zaczęłyśmy się śmiać i zgodnie stwierdziłyśmy , że dla niej to tylko kolega.
-No ,ale przecież ja go nie znam! – oburzyła się Monika
-Ale poznasz! – dopowiedziała jej Ola
- Ciekawe.. Zanim oni przyjadą do Polski to będzie 2013
- Obiecuję Ci , że poznam Cie z nim! – powiedziałam i położyłam rękę na sercu  
Nie myślałam nawet o czasie kiedy zrealizuję tą obietnice – wiedziałam ,że dotrzymam słowa tylko w czasie bliżej nieokreślonym.
- To dziewczyny , co robimy w wakacje ? –rzucił Piotrek .któregoś majowego wieczoru.
-No własnie, musimy się już decydować – dołączył się Jacek
- Nie wiem. Jedziemy na obóz, nie ? – zapytała Monika
- No spoko, a wcześniej ? Siedzimy tutaj i melanżujemy ?- dał swoją propozycje Jacek
- No wiesz, ja odpadam. Pewnie pojedziemy do Anglii , w końcu są wakacje – wtrąciłam się
- No weź , co tam będziesz robić ? Pewnie tego całego Zayn`a nie bę.. – przerwał w połowie Piotrek bo spotkał się z karcącym spojrzeniem Moniki
- Nie no spoko, możecie o nim mówić. Nie wywiera to już na mnie wrażenia – powiedziałam i bardzo skłamałam, był to dla mnie dalej drażliwy temat – Nie jadę tam do niego, tylko do taty .
I jak się okazało, miałam racje.
- Bilety macie zarezerwowane na 7 lipca – powiedziała mama do mnie i Joe kiedy jedliśmy kolacje
- Jak to macie? –zapytałam
-Jak to na 7 ? Przecież ja wyjeżdżam do Chorwacji z chłopakami, mówiłem Wam – wtrącił się Joe
- Ja nie dostane urlopu , więc jedziecie sami, a raczej . Jedziesz sama , Lilly – powiedziała mama
No świetnie. Ich chyba wszystkich powaliło, mam na miesiąc jechać sama do Bradford. Ciekawe co ja tam będę robić , skoro Joe tam nie będzie. Do głowy wpadł mi pewien pomysł
- Pojadę , ale tylko pod warunkiem , że wezmę Monikę – zaszantażowałam
-Dobra, zadzwonię zaraz do taty i z nim pogadam – zapewniła mnie mama.
Poszłam do swojego pokoju i zauważyłam pełno ubrań na łóżku, moich ubrań .. i … i tą jedną bluzę. Bluzę ,z którą wiążę się dużo wspomnień. Usiadłam na łóżku, wzięłam bluzę i zaciągnęłam się jej zapachem. Mimowolnie się uśmiechnęłam. Bluza dalej nim pachniała, ja nigdy nie pozwoliłam jej wyprać i dbałam o nią, żeby się nie ubrudziła, a potem rzuciłam w kąt. Odłożyłam bluzę i włączyłam muzykę. Do pokoju weszła mama
- Tata się zgodził. Zaraz zadzwonię do rodziców Moniki – poinformowała mnie mama – Aa. i weź poprzeglądaj te rzeczy, w połowie nie chodzisz to je oddamy .
Chwyciłam za telefon szybko zadzwoniłam do Moniki , ucieszyła się tą propozycją, miała do mnie zadzwonić jak moja mama pogada z jej rodzicami. Nawet nie przeglądałam rzeczy ,które przygotowała mama, jedyne co zrobiłam to bluzę schowałam ponownie do szafy. Wpadł mi głupi pomysł do głowy, przecież chłopcy obserwują mnie na twitterze.
-No i ? – zapytałam Monike kiedy odebrałam telefon
- Aaaaaaaaaaa , dziękuję !Dziękuję! – zaczęła się drzeć do słuchawki , odsunęłam telefon od ucha. Kiedy była już ciszej znowu go przyłożyłam
- Spokojnie. Nie ma za co. Aa i zobaczysz , to będą nasze wakacje!
- Pójdziemy na zakupy przed wyjazdem  i w ogóle, super będzie! – planowała Monika – Może.. hym. Dobra nie ważne
- No powiedz – zachęcałam ją. Miałam wrażenie, że chce powiedzieć coś typu „ A może spotkamy Niall`a” ale jednak się powstrzymała.
- Nie nic. Do jutra, widzimy się w szkole .
Kwiecień i maj – szybko zleciał czas. Jakoś ostatnimi czasy mniej pisałam z chłopcami. Nie nalegałam na kontakt, bo wiedziałam , że mają dużo pracy. W sumie nie spodziewałam się , że mój plan podziała, no ale jednak.  Zrobiło się ciepło, nauki już było mało , więc w weekendy można było zaszaleć w plenerze , na różnych koncertach itp. Uzbierała mi się całkiem ciekawa galeria zdjęć ,która momentalnie pojawiła się na twitterze. Po 2 dniach od wstawienia zdjęć , napisał do mnie Zayn w prywatnej
„No, no. Widzę, że całkiem sporo imprezujesz. :)”
Jakoś nie wydaje mi się , że to jego interes. Ale sprawiło mi to satysfakcje, że napisał
„I co w związku z tym? Jak Ci się nie podoba, że mam co robić w wolnym czasie to nie musisz oglądać zdjęć. Nikt Cię nie zmusza”
No może byłam lekko chamska, ale to tylko lekko. Długo nie musiałam czekać na odpowiedź z jego strony :
„przepraszam ,nie o to mi chodziło.”
Akurat mało mnie interesuje o co mu chodziło, a o co nie. Trudno , zmieniłam się , nie będę na każde jego zawołanie.
„Nie interesuje mnie o co Ci chodziło. A teraz wybacz, ale nie mam ochoty z Tobą pisać. Czeka mnie ciekawsze zajęcie”
Z wielką satysfakcją wyłączyłam twittera i wyszłam z domu. Nie myślałam, że traktowanie jego jak powietrza przyjdzie mi tak łatwo.
Lipcowy poranek, promienie słoneczne wpadały przez okno do pokoju i delikatnie muskały moją twarz. Dochodziła  9 . Powoli zaczęłam się ogarniać ,bo o 10 byłam umówiona z Moniką, a w południe z przyjaciółmi. Ola już pojechała do Włoch, a Ewelina siedzi nad morzem od wczoraj . Dzisiaj o 17:30 mamy samolot do Anglii . Poszłyśmy z Moniką na miasto kupić kosmetyki. Przez cały czas nawijałyśmy o Anglii. Cieszyłyśmy się , że będziemy tam razem
- Umówiłam nas już na jutro z Dylanem – powiedziałam kiedy wybierałyśmy odżywki do włosów
- To ten ?
-Tak, ten .
tak,dokładnie, to ten ,którego zostawiłam dla Malika .Mimo wszystko, to nie był błąd. Kupiłyśmy wszystkie potrzebne rzeczy i poszłyśmy się pożegnać z ekipą ,która szalała na skateparku.
-Mieliśmy melanżować! To miały być inne wakacje, ale bawcie się dobrze – powiedział Jacek kiedy przytulaliśmy się na pożegnanie
-No już kilka melanży zaliczyliśmy. Dziękuję. Szybko wrócimy – mocno go przytuliłam i już wiedziałam ,że będzie mi go przez miesiąc brakowało.
Czas szybko zleciał, wróciłam do domu, dopakowałam ostatnie rzeczy, zjadłam obiad i czekałam na rodziców Moniki, którzy zawozili nas na lotnisko. 

_________________
Przepraszam, czuję , że rozdział totalnie mi nie wyszedł. Ale ! W 9 już się będzie działo i to nawet dużo!
Kilka ogłoszeń :
1) Rozdział z dedykacją dla Dagi ( tt : @DagmaraMrowiec )
2) Powoli zbieram się psychicznie na imaginy ,które Wam obiecałam. Teraz nie mam czasu , ale w weekend będę pisać , więc jakoś do tygodnia powinny się pojawić :)
3) Wiem ,że beznadziejny jest ten rozdział, ale jak myślicie co się stanie w następnym rozdziale? Czy są według Was szanse ,że Lily jeszcze kiedyś będzie z Malikiem?

12 komentarzy:

  1. Dobrze wyszło. A Malik chyba lubić by taki chłodny, w moim też jest taki. xD
    Ale co tam i tak go kochamy. <3

    OdpowiedzUsuń
  2. kurcze jestem już ciekawa co będzie w następnym ;D

    OdpowiedzUsuń
  3. Wyszedł Ci tylko szkoda ze taki krótki. Nie moge sie doczekac nexta, bo chce wiedziec co wykąbinowałas. Na mojego imagina tez poczekam :) Tak więc nie załamuj sie :) Tal Lily i Malik jeszce sie zejda zobaczysz! A jak nie to Ci dam kopa! :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieje , ze wroca do siebie, przeciez byli szczesliwi i nagle sie rozpadlo z reszta utrzymuje kontakt a z nim nie ;( mam nadzieje, ze sie pogodza ;)

      Usuń
  4. aaaaaaaaaaaaaaaaaa mega mega mega ! bardzo mi się podoba :D kuurde w sumie Zayn źle zrobił ze do niej nie pisał ani nic, ale szkoda mi go :< ale coś czuję że i tak między nimi cos będzie jak pojedzie do Bradford. :D
    kate9924_

    OdpowiedzUsuń
  5. super rozdział i wyszedł Ci :)
    już nie mogę doczekać się co będzie w kolejnym rozdziale .
    Mam nadzieje , że wrócą do siebie :D
    a tak przy okazji zapraszam Cię do mnie : zapamietaj-mnie-taka-jaka-bylam.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Hej!
    Pierwszy az wchodzę na tego bloga i stwierdzam, że jest super!
    Malik powinien częściej rozmawiać z dziewczyną, a jeśli ma jakiś problem to niech go ujawni, nikt nie lubi jeśli się coś ukrywa.
    Hmm według mnie mają jeszcze szanse. Lily jedzie na miesiąc do Bradford, a tam może wszystko się zdarzyć!
    Zapraszam na http://spark-of-hope.blog.onet.pl/ gdzie również możesz poczytać coś o Zaynie w roli głównej i miałabym prośbę, powiadamiałabyś mnie o nowych odcinkach na moim blogu? Byłabym wdzięczna.
    Pozdrawiam, Kate xx

    OdpowiedzUsuń
  7. @diisable.

    rozdział genialny, naprawdę!
    tylko szkoda, że taki krotki :<
    czekam już na kolejny, bo umieram z nieświadomości, co będzie dalej :<

    OdpowiedzUsuń
  8. Ej głupia jestes ! Rozdział jest przeciez zajebisty no ! nie moge sie juz doczekac nastepnego..jestem ciekawa czy zayn sie jakos wytlumaczy dlaczego nie pisal :D NO i jak znam zycie to sie zejda bo inaczej przeciez nudno by bylo - Magda:-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Skoro sądzisz że ten rozdział Ci nie wyszedł to naprawdę..:) On jest super i sądzę że są szanse, że Lily bd jeszcze Zaynem chociaż skrzywdził bo obiecał a słowa nie dotrzymał..:( Kurde dziwi mnie to że Lily miała szansę a nie wyprowadziła się z powrotem do Anglii. Mam nadzieję ze pogodzi się z Zaynem i wtedy zmieni zdanie i zdecyduje się zostać z tatą w Londynie. Było by bardzo fajnie..:) A tak wogule to domagam się abyś dodawała dłuższe rozdziały i super by było gdybyś dodawała je częściej..:) <3
    Monia..:**

    OdpowiedzUsuń
  10. masz komentarz , bo potem będziesz gadać , że nie ma więcej niż 10 .. -.-
    miałam dodać wcześniej i miał wyglądać on zupełnie inaczej , no ale ok
    więęc ..
    rozdział jest świetny jak każdy inny - 1
    Zayn się wytłumaczy , bo ja to wiem - 2
    zaraz skomentuję następny rozdział - 3
    --
    tyle :D wiem , że wiesz kto pisał ; ))

    OdpowiedzUsuń