ROZDZIAŁ
15
Monika zawołała chłopców do środa pod pretekstem kolacji, ale chciała nam dać trochę prywatności ,co i tak jej się nie udało bo chłopcy nie chcieli zamknąć okna, jednak jestem jej za to wdzięczna. Stykając się ramionami siedzieliśmy na schodach w ciszy. Zayn usiadł bokiem , chwycił moją dłoń i popatrzył mi się w oczy
Monika zawołała chłopców do środa pod pretekstem kolacji, ale chciała nam dać trochę prywatności ,co i tak jej się nie udało bo chłopcy nie chcieli zamknąć okna, jednak jestem jej za to wdzięczna. Stykając się ramionami siedzieliśmy na schodach w ciszy. Zayn usiadł bokiem , chwycił moją dłoń i popatrzył mi się w oczy
-
Przepraszam – zaczął i złamał mu się głos – Nie chciałem Cię zranić, zrobiłem
to dla Twojego dobra.
-
Dobra ? – zapytałam ironicznie – Człowieku czy Ty znasz pojęcie tego słowa?
Wiesz, potrafię sama decydować co jest dla mnie dobre, a co złe.
-
Wiem ,ale chciałem oszczędzić Ci bólu
-
No , udało Ci się , perfekcyjnie
-
Przestań rozmawiać ze mną ironicznie
-
Czy Ty nie widzisz jak pogrążasz się we własnych kłamstwach? Naprawdę tego nie
widzisz? Jak mam z Tobą rozmawiać inaczej skoro to jedyna odpowiedź na Twoje
brednie .
Spuścił
wzrok i wpatrywał się w ziemie. Chyba szukał
odpowiedzi .
-
Posłuchaj mnie – ponownie przeniósł wzrok na mnie – Nie chciałem żeby to tak
wszystko wyszło. Ja wiem, że jestem idiotą i to ja wszystko zepsułem , ale
teraz Ty nie pomagasz tego naprawić.
Oczekiwał
odpowiedzi, ale ja milczałam. Wpatrywałam się w jego czekoladowe tęczówki, w
których już nie raz tonęłam. Łzy napłynęły mi do oczu. To nie tak ,że nie chcę tego naprawić ,
zacząć od nowa. Tylko boję się. Boję się kolejnego rozczarowania. Nie chcę czegoś na chwilę , na moment. A
zresztą. Kim ja jestem? Zwykłą nastolatką ,która i tak ma bardzo dużo. A on?
Bożyszcze nastolatek i nie tylko. Mógłby mieć każdą.
-
Kocham Cię – wyszeptał i chwycił w dłonie moją twarz
Krople
łez zaczęły spływać po moich policzkach, a on starł je kciukiem. Nie wytrzymam
tutaj dłużej.
-
Ja.. Ja Ciebie .. – wstałam , a on za mną – Ja Ciebie nie kocham.
Wyrwałam
rękę z jego uścisku i weszłam do domu za sobą trzaskając drzwiami. Wszyscy
stali i patrzyli się na mnie.
-
Dla.. – zaczął Harry
-
Nieważne – mruknęłam przez łzy i wbiegłam do swojego pokoju .
Usiadłam
na łóżku i płakałam. Z dołu słyszałam ciche rozmowy, ale nie obchodziło mnie co
mówią. Tak bardzo w tej chwili potrzebowałam przelać w jakiś sposób swoje
uczucia. Wstałam i nerwowo zaczęłam przewracać cały pokój do góry nogami w
poszukiwaniu pamiętnika. W końcu go znalazłam , usiadłam na podłodze uzbrojona
w długopis i otwarty pamiętnik. Ostatni wpis, z tamtych wakacji.
OCZAMI
ZAYN`A :
Ze wzrokiem spuszczonym w ziemie wszedłem do salonu.
- Stary, tak mi przykro – przy moim boku znalazł się Harry i mnie przytulił, a zaraz reszta zespołu
Ze wzrokiem spuszczonym w ziemie wszedłem do salonu.
- Stary, tak mi przykro – przy moim boku znalazł się Harry i mnie przytulił, a zaraz reszta zespołu
-
Hej! Skończcie – powiedziała Monika i wszyscy zaczęliśmy się w nią wpatrywać. –
Zayn – zwróciła się do mnie i podeszła bliżej – Zależy Ci na niej?
- Tak, ale jej chy..
- Nie ma żadnego ale – przerwała mi – Jej też na Tobie zależy
- Nie zależy.
- Zależy – powiedziała tonem niecierpiącym sprzeciwu
- Jak na przyjacielu – dodałem
- Zayn – chwyciła mnie za ramiona i lekko potrząsnęła – Nie sądzisz, że wiem lepiej? Przyjaźnimy się i rozmawiamy
- Ale.. Ale.. No , dlaczego powiedziała, że nic do mnie nie czuję ?
- Tak, ale jej chy..
- Nie ma żadnego ale – przerwała mi – Jej też na Tobie zależy
- Nie zależy.
- Zależy – powiedziała tonem niecierpiącym sprzeciwu
- Jak na przyjacielu – dodałem
- Zayn – chwyciła mnie za ramiona i lekko potrząsnęła – Nie sądzisz, że wiem lepiej? Przyjaźnimy się i rozmawiamy
- Ale.. Ale.. No , dlaczego powiedziała, że nic do mnie nie czuję ?
-
Nie wiem. Ale chyba powinieneś iść na górę i z nią pogadać. Wyjaśnić sobie
wszystko.
Już prawie wbiegałem po schodach, kiedy Monika zawołała
- Nie teraz ! Daj jej chwile ochłonąć i sam się uspokój
Usiadłem na kanapie, nerwowo stukałem palcem w oparcie i wpatrywałem się w zegar, który powoli przesuwał swoje wskazówki .
- Już mogę? – zapytałem kiedy minęło ponad pół godziny
- Idź, ale.. - właściwie to nie wiem co powiedziała, bo szybko wbiegłem po schodach .
Już prawie wbiegałem po schodach, kiedy Monika zawołała
- Nie teraz ! Daj jej chwile ochłonąć i sam się uspokój
Usiadłem na kanapie, nerwowo stukałem palcem w oparcie i wpatrywałem się w zegar, który powoli przesuwał swoje wskazówki .
- Już mogę? – zapytałem kiedy minęło ponad pół godziny
- Idź, ale.. - właściwie to nie wiem co powiedziała, bo szybko wbiegłem po schodach .
Stojąc
przed drzwiami jej pokoju właściwie nie wiedziałem co jej powiem . Delikatnie
zapukałem – cisza. Zapukałem drugi, i trzeci, i piąty raz –dalej cisza.
Wszedłem do pokoju. Usłyszałem lejącą się wodę. Lily poszła się odświeżyć.
Usiadłem na łóżku i błądziłem wzrokiem po całym pokoju , w myślach układając
słowa w zdania . Moją uwagę przyciągnął otwarty, zapisany pamiętnik. Wziąłem go
do ręki i chciałem przeczytać treść. Wiem, że nie powinienem, ale jednak. Nie
potrafiłem zrozumieć ani słowa zapisanego drobnym, starannym pismem. Chwyciłem
pamiętnik i wybiegłem z pokoju kierując się salonu.
- Monika ! – zawołałem – Mogę Cię prosić na słówko ?
- Monika ! – zawołałem – Mogę Cię prosić na słówko ?
-
Co jest ?
Pomachałem
pamiętnikiem i Monika momentalnie wstała, a Niall złapał ją za rękę
-
Nigdzie nie idziesz – uśmiechnął się blondyn
-
Stary , nie odwalaj – poprosiłem
-
No to idę z Wami
-
No to chodźcie - pogoniłem ich i
poszliśmy do pokoju , który zajmowała Monika .
-
Czy to jest – zaczęła Monika
-
Tak , to jest pamiętnik Lily. Proszę nie oceniajcie mnie. Wiem, że nie czyta
się cudzego pamiętnika, ale sami rozumiecie sprawę. Mogłabyś mi to przetłumaczyć?
Nie rozumiem ani słowa
-
Jesteś pewien? Cokolwiek usłysz musisz to zachować dla siebie – upomniała mnie
- Tak, jestem gotowy czytaj .
- Tak, jestem gotowy czytaj .
- „Patrzysz wstecz i co widzisz? Dobre
wspomnienia wracają, bo przecież nikt nie chce rozpamiętywać złych. A kiedy
patrzysz w przyszłość to co widzisz? Wtedy Twoja wyobraźnia bierze górę nad
rozsądkiem. Wiele planów i marzeń, które są trudne do spełnienia. Może kiedyś,
w niedalekiej lub dalekiej przyszłości będę żałować dzisiejszej decyzji.
Właściwie to już jej żałuję. Ale czy to ma sens? Zaczęło się i po jakimś czasie
skończyło. Taka kolej rzeczy. Jeśli skończyło się raz i drugi, to skończy się
też trzeci. Nie mam zamiaru znowu przez to przechodzić. Tak, teraz też cierpię,
ale w końcu się z tym pogodzę. Lepsze to niż bajkowe życie przez 2 miesiące, a
potem kolejny zawód. Mimo wszystko w trudnych chwilach zawsze wracam do
sytuacji sprzed roku, chociażby takich jak banalny wypad do Muzeum albo
wspólnie spędzony czas. Teraz, pora zapomnieć o tym co było i iść naprzód.
Chociaż serce pęka, tak będzie lepiej dla wszystkich. Nawet dla Niego. Przede
wszystkim dla niego. Lepiej mu będzie bez uciążliwej ,młodszej dziewczyny. Bez
wątpienia KOCHAM GO, ale to nie ja jestem osobą , z którą powinien spędzić
życie”
Monika
oddała mi pamiętnik, a Niall poklepał po ramieniu.
-
Ale.. Ale dlaczego ona uważa ,że lepiej mi będzie bez niej ?- zapytałem ,
właściwie bardziej siebie niż Moniki i Niall`a
-
Musisz się z tym pogodzić –powiedziała łagodnie dziewczyna – Lepiej jej do
odnieś , jak się wykąpie i zobaczy , że nie ma pamiętnika to się wścieknie .
Cicho
uchyliłem drzwi pokoju, z łazienki dalej dobiegał dźwięk lejącej się wody, odłożyłem
pamiętnik i wymknąłem się z pokoju. Na schodach usłyszałem roześmiane
towarzystwo więc zawróciłem i wróciłem pod pokój Lily. Usiadłem, czekałem i
myślałem. Lepiej bez niej? Nigdy. Jeszcze o nią zawalczę.
-
Co Ty tu robisz? – zapytała zdziwiona
Szybko
wstałem i chwyciłem jej rękę . Spojrzałem w zaczerwienione od płaczu oczy.
Teraz błękit jej tęczówek wydawał się intensywniejszy.
-
Nie płacz, mała – przytuliłem ją do siebie
-
Szampon mi przez przypadek wleciał do oka – wymruczała i zaczęliśmy się śmiać,
żadne z nas w to nie uwierzyło -
Przepraszam. Przyjaciele ?
-
Przyjaciele – zgodziłem się chociaż moje serce liczy na coś więcej.
Przyjdzie
z czasem, mam nadzieję. Zeszliśmy do salonu, gdzie Niall odstawiał swój dziki,
irlandzki taniec.
-
Miałam racje – szepnęła Monika , a ja obdarzyłem ją uśmiechem.
Niall
trochę pouczył Monikę swojego narodowego tańca i poszedł do kuchni , a potem
wrócił.
-
No? Co? Zmęczyłem się i zgłodniałem – powiedział na mój pytający wzrok i
wepchnął sobie garść chipsów do ust .
Słońce
zaszło, w pomieszczeniu powoli zaczynały panować ciemności. Lily przeciągnęła
się na fotelu. Za chwile Liam ziewnął ,a po nim Lou.
-
Jestem wykończony. – rzucił Louis i wstał z kanapy – Kochanie idziesz?
-
Ale wiesz co to oznacza? – zapytał psotliwie Harry – Że nie zaśniesz szybko tej
nocy
Wszyscy
się zaczęli śmiać, a Larry zniknął na piętrze .
-
No, my też będziemy się żegnać – Monika pociągnęła za sobą Niall`a .
-
Dobranoc miśki – pożegnał się z nami Liam .
-
Ja też idę spać – Lily ślamazarnie zaczęła wstawać z fotela, a ja złapałem ją
za nadgarstek
-
No chyba coś mi się należy – mruknąłem i nadstawiłem policzek .
-
No wiesz – powiedziało oburzona – Chciałam Cię zaprosić do siebie, bo łóżko i
duże i wygodne, ale skoro zadowolisz się tym.
Delikatnie
przygryzła dolną wargę, zupełnie jak ja. Mamy podobne nawyki. Nachylała się
żeby dać mi buziaka, ale ja się odsunąłem.
-
Chyba skorzystam z tego zaproszenia. Kanapa nie jest najwygodniejsza do spania
-
Ale ja żartowałam .- pokazała mi język i wbiegła po schodach do góry.
Powoli poszedłem do jej pokoju, bez pukania otworzyłem drzwi. Mój mały
aniołek już leżał w łóżku pod kołdrą- Mogę , prawda? – zapytałem i już miałem wpakować się do łóżka
- Jak się wykąpiesz, to tak – mruknęła, ponownie pokazała mi język i włączyła telewizor.
Zrezygnowany poszedłem wziąć najszybszy prysznic jaki tylko mogłem ,a kiedy wróciłem Lily już zasypiała.
- No w końcu – wymruczała kiedy położyłem się obok niej .
Wtuliła się we mnie i życzyła dobrej nocy . Objąłem ją ramieniem i pocałowałem w głowę. Teraz, kiedy leży w za dużej koszulce i krótkich spodenkach wydaję się taka bezbronna, ale w dzień to wszystko znika. Potrafi poradzić sobie ze wszystkim na swój sposób. Każdego, największego wroga potrafi zniszczyć jednym zdaniem. Bezczelna, arogancka i okrutna , tak właśnie taka jest. Ale kocham ją jak nikogo innego. Nie wyobrażam sobie , siebie bez niej. Świadomość, że gdzieś na świecie, czasami nawet na drugim końcu świata, ona wstaje i się uśmiecha jest powodem do mojej radości .
OCZAMI LILY :
Obudziłam się pierwsza, właściwie nie wiem o której Zayn położył się spać, bo odleciałam strasznie szybko. Jego nagie , czekoladowe ciało kusiło bardziej niż zwykle. Klatka piersiowa unosiła się w spokojnym rytmie do góry , a na twarzy gościł słodki uśmiech . Leżąc na boku , wodziłam palcem po jednym z jego tatuaży - sercu.
- Przepraszam , nie chciałam Cię obudzić - wyszeptałam kiedy zaczął rozglądać się po pokoju
- Nie szkodzi - wymruczał mi do ucha i zostawił ślad swoich warg na moim policzku
- Chcę Cię o coś zapytać - powiedziałam kiedy oby dwoje rozbudziliśmy się - Kiedy wyjeżdżacie ?
- Jeszcze nie teraz - pokazał mi język .
Wstałam z łóżka i zaczęłam szukać czegoś do ubrania po pokoju
- Gdzie idziesz? - zapytał i poprawił sobie poduszkę
- A jak myślisz? Wykąpać się
- A wrócisz, prawda?
- Jeszcze nie teraz - teraz to ja pokazałam mu język i zamknęłam za sobą drzwi.
Kiedy wyszłam Malik leżał na łóżku z rękami skrzyżowanymi za głową. Poklepał miejsce obok siebie , a ja , grzecznie je zajęłam. Śmialiśmy się i rozmawialiśmy kiedy drzwi pokoju otworzyły się i cała dzicz wpadła
- Nakryliśmy Was ! - krzyknął Harry i rzucił się nam na łóżko
- A my jesteśmy tylko przyjaciółmi - zaczął nas przedrzeźniać Lou i położył się na Loczku
- Kanapka ! - dorzucił się Liam , a za nim Niall i Monika
Po tych słodkich , przyjacielskich chwilach. Louis zaczął piszczeć, że dzisiaj idziemy na kręgle. Wszyscy wygonili Malika do łazienki , bo w jego tempie na kręgielni będziemy wieczorem, mnie i Monikę wygonili do kuchni i oczywiście nie obyło się bez sucharów , że nasze przepustki się skończyły.
- Kochanie, zagrasz innym razem - pocieszał Harry Louisa.
Louis dostał zakaz ruszania kuli do kręgli od samego właściciela lokalu. Ochroniarz na monitoringu zauważył , że Lou kładzie się na torze i rzuca kulą zagrażając innym, zgłosił to swojemu pracodawcy i w ten oto piękny sposób fanów pasków siedzi i pilnuje naszego picia z miną niewolnika.
____________________________
No cześć i oto jest 15 :) Podoba się Wam ?
MAM DLA WAS NIESPODZIANKĘ : jako iż dzisiaj mam strasznie dobry humor i dobre serce chcę Wam dodać jeszcze jeden rozdział. Co Wy na to? No to co, jak dzisiaj dobijecie do 11 tysięcy to jeszcze dzisiaj przeczytacie kolejną część. PS : zapowiada się emocjonalnie w niej :)
- jeśli chcesz być informowana o nowych rozdziałach, napisz do mnie : TT : @proorsus GG : 41777631
Mam nadzieję , do napisania jeszcze dzisiaj :)
Czekam, nie mogę się doczekać <33333 - kasia
OdpowiedzUsuńomomomomom *.* już ci mówiłam ze jesteś okrutna ;d ale zajebiscie piszesz pantero <3 ~~ Magda
OdpowiedzUsuńSZANTAŻ, NO, SZANTAŻ ! XDD
OdpowiedzUsuńJAK ZWYKLE CUDOWNY <3
Hello my lovly! <3 Fajnie. Fajnie. Tylko mam nadzieje że przeczytasz mój komentarz pod poprzednim rozdziałem który dodałam dziś. ;) Zrealizuj go! hahaha :D <3 A bardzo fajnie. Ey ja zawsze chciałam tak się obudzić jak Lilly. A wiesz że jak Oni czytali ten wpis z pamiętnika to myślałam ze ona poszła się dednąć :d naprawdę że podetnie sobie żyły i wiesz woda do krwi w wannie i te sprawy. :0 I sie troche zawiodłam bo ja lubię takie momenty, a ona głupia tylko się myła hahah >.< Ej chce kolejny rozdział wiec bd wchodziła i wychodziła żeby nabić te 11 tyś. Love ya! @zayline_
OdpowiedzUsuńmi też się wydawało, że ona chce sie zabić! - kasia
Usuńno weźźźźźź !! dodaj dzisiaj, dodaaj ! błaaaaaaaaaaaaaaaaaaaagam !!
OdpowiedzUsuń*Jezu,kiedy oni się wreszcie pocałują? no ja się pytam! ;)) awwwww... | muszą szczerze pogadać !! baaardzo szczerze.. Zayn by ode mnie oberwał, PAMIĘTNIK TO RZECZ ŚWIĘTA! ej, noo ! dodaj dzisiaj.!! błąaagam!
*ehem, a gdzie mój imagine o Louim ?! ;))) czekam !
błagam, dodaj następny !!
@kika1613
Zajebisty jest ten rozdział ; )
OdpowiedzUsuńJak każdy ;D
kurdee czekam, aż Zayn z Lilly. ;p
haha tak samo jak @zaynline_ lubie takie scenyy :D
ejj ja chce dzisiaj następny rozdział <3
zapraszam do siebie :D
@notyorbuisnes
uwaga , wylogowałam się , brawa dla mnie xd
OdpowiedzUsuńrozdział jest świetny , ale przecież Ty o tym wiesz , bo zawsze komentuje Ci go na gg albo fb
no i czekam na '' drugą część ''
luuz <3
ŚWIETNY *___^
OdpowiedzUsuńUwielbiam <33
Kocham Twoje opowiadanie ! <333.'
OdpowiedzUsuńCzekam na następny rozdział.' ;]
Mam nadzieję że wszystko się ułoży.! ;pp
haha tylko przyjaciele, uwielbiam tą gadkę ;D fajny rozdział, czekam na następny ;) @kate9924_
OdpowiedzUsuńBędę długo ubolewać nad tym, że ona mu powiedziała "Ja ciebie nie". No popierdzielło dziewczynę. :< Ale rozumiem ją w sumie. Weź mi daj szybko następny. Proooooooooooooooszę. <3
OdpowiedzUsuńJej dziewczyno jaki ty masz talent no wymyślania tych rozdziałów są takie super że aż słów brak !!! Wgl tak się cieszyłam że jest nowy rozdział i jak go czytałam to nie mogłam się oderwać od czytania tak mnie wciągnął i ogólnie prawie się popłakałam!♥ no i mam nadzieję że dziś dodasz ten kolejny rozdział bo nie mogę się doczekać ! :D xxx @Angelaaa_99
OdpowiedzUsuńWOW , ja tam chcę żeby oni byli już razem < 3
OdpowiedzUsuńświetne :)
OdpowiedzUsuńBiedny Lou.:(
OdpowiedzUsuń