poniedziałek, 9 kwietnia 2012

Rozdział 13


ROZDZIAŁ 13
- Ciszej ludzie ! – krzyknęłam zaspana kiedy schodziłam po schodach
A tak właściwie , to dlaczego ludzie? Przecież tylko ja i Monika powinnyśmy być w domu, bo taty nie ma. No , ale mamy gości. Zaspana przetarłam oczy i powitał mnie śliczny obrazek. Monika i Niall w kuchni. Chłopak przytula ją i coś szepta do ucha, a ona robi śniadanie i chichocze pod nosem.
- Oo jak fajnie – oparłam się o stół kuchenny – że robisz dla nas śniadanie
- Nie. Robię dla siebie – roześmiała się Monika
- No i dla mnie – dodał Niall.
Nie przerywając im w tej pięknej chwili wycofałam się do salonu.
- Dzień dobry wszystkim – rzuciłam radośnie i usiadłam w fotelu – No może, nie wszystkim – dodałam ciszej kiedy chłopcy mi odpowiadali
- Jak tam ? – zapytał Harry
- Całkiem spoko, tylko od samego rana ludzie mi po domu chodzą, no i przyjaciółka nie chce mi zrobić śniadania, bo woli zrobić jakiemuś koledze , fajnie nie ?
- Ja Ci mogę zrobić śniadanie – zaproponował Zayn
- Nie dzięki, już nie jestem głodna
Bingo Carter ! Zagęściła się nam atmosfera w pokoju. No, ale.. Na swoją obronę mam tylko tyle, że to nie jest w całości moja wina .
- Leci coś fajnego w telewizji ? – rzuciłam żeby wybrnąć z sytuacji
W efekcie spotkałam się z rozbawionym spotkaniem Hazzy  , głupkowatą miną Lou i załamanym wzrokiem Liama. Zrobiłam minę typu „ przepraszam” i jakoś mi wybaczyli .
- Ej misiaczki, my jedziemy do sklepu , bo nic nie ma w lodówce – rzucił Niall i pociągnął Monikę za sobą do drzwi
- Tylko się nie zgubcie ! – krzyknął za nimi Zayn
- Coś czuję ,że szybko nie wrócą – mruknęłam i się roześmiałam
Nie wiem jak Niall, ale Monika słabo zna okolice . Oj, ktoś tu chyba się zgubi. No , ale romantycznie się zgubi, więc będą szczęśliwi . Z uśmiechem na ustach siedziałam i przez chwile odpłynęłam. Wyobraziłam sobie tą scenę. Monika i Niall trafili do sklepu. Kupili co trzeba i wychodzą. Wszystko ładnie, pięknie, ale jak wrócić do domu? Niall bierze dziewczynę za rękę i ciągnie ją w północną stronę, ona się opiera i mówi, że muszą iść na południe żeby wrócić do domu. Zaczynają się śmiać i zrezygnowani siadają na ławce. Monika rzuciła pierwsze lepsze hasło i rozmowa sama rusza. Opowiadają robie różne historie, śmieją się i nie zważają na nic oprócz siebie. Nawet nie zauważają kiedy mleko wypada z reklamówki i się rozlewa. No tak, zakochani
- Halo! Lily ?! – Lou trącił moje ramie
- No czego?- rzuciłam i próbowałam wygonić z mojej wyobraźni cudowny obrazek żarłoków
- Nie będzie Ci przeszkadzać jak troche pokręcimy Ci się po domu ?- zapytał Liam
- Nie, chociaż nie wiem co kombinujecie, ale nie. Ja idę się ogarnąć. – pomachałam im i zniknęłam na piętrze.
Wzięłam szybki prysznic, ubrałam pierwszą lepszą bluzkę i szorty. Weszłam do pokoju i zastałam całkiem przyjemny widok.
- Serio? – rzuciłam ironicznie
- Serio, serio – odparł Zayn
- Co Ty tutaj robisz? – zapytałam i chciałam wygonić go z mojego łóżka, a on w odpowiedzi poklepał miejsce obok siebie
- Nie możesz zejść na dół i chłopcy wysłali mnie do pilnowania właściwie rozproszenia Ciebie – powiedział dumny z siebie
- Przepraszam bardzo co ?
- No bo ja i chłopcy uważamy, że potrafię najbardziej odciągnąć Twoją uwagę od czegoś – wyjaśnił , a ja wpatrywałam się w niego z niedowierzaniem.
- Jaki Ty jesteś zapatrzony w siebie
- No , a co? Może na Ciebie tak nie działam ? No wiesz, odciągam Twoją uwagę i w ogóle – ewidentnie się zgrywał , a mnie humor też dzisiaj dopisuję
- Wiesz.. Właściwie to masz racje – powiedziałam dość poważnie – Twoja głupota odciąga moją uwagę
 Pokazałam mu język i otworzyłam drzwi. Zayn szybko zeskoczył z łóżka i pobiegł mną. Dorwał mnie na schodach i złapał w pasie. Wstrzymałam oddech, serce przyspieszyło rytm. Jedyne czego w tej chwili pragnęłam to żeby ten głupek przejął inicjatywę i mnie pocałował, ale on chyba nie jest aż tak mądry, a przecież ja go pierwsza nie pocałuję, bo będzie, że mi zależy.
- Nie możesz tam iść – wyszeptał mi do ucha i wziął mnie na ręce, a moje ciało przeszył przyjemny dreszcz
- To nie fair – mruknęłam zadowolona ,że mam z nim tak bliski kontakt.
Ponownie wróciliśmy do mojego pokoju. Stanęliśmy na środku , właściwie to Zayn stał, a ja „zwisłam” w powietrzu wspierana przez jego ramie
- Ale Ci to pasuję ! – mruknęłam oburzona
- Co ? –zapytał zdziwiony
- Że jestem taka mała, możesz robić co Ci się podoba, a ja i tak nie mam nic do gadania.
- Wiesz właściwie to całkiem wygodne dla mnie – odstawił mnie na podłogę ,ale dalej nie wypuszczał ze swoich objęć.
Nie żeby mi to przeszkadzało ,no ale chyba musiałam się jakoś wyrwać z tego uścisku. Zaczęłam się wiercić i wykręcać, ale to na nic. Zayn przybliżył swoją twarz do mojej, schylił się i stykaliśmy się czołami
- Porozmawiajmy, proszę – wyszeptał.
No bingo! Trafiony, zatopiony. Mój czuły punkt. Te słowa z jego ust działają na mnie jak płachta na byka.
- Wspominałam Ci już, że mamy ograniczyć swój kontakt do minimum ? Tak?! To się cieszę – rzuciłam wrednie i wyszłam z pokoju .
Zbiegłam po schodach do salony i zastałam Lou i Hazze, który zmieniali położenie mebli w moim salonie i Liama, który nimi dyrygował
- Nie! Panowie! Mówiłem, że fotel bardziej pod kątem i bardziej do ściany – powiedział oburzonym, że nie potrafią wykonać tak prostego polecenia
- A weź ! Sam ze zmieniaj położenie, zmęczyliśmy się – powiedział Harry i Lou przybił mu piątkę .
Chłopcy usiedli na sofie, obok wgramoliłam się ja, a Liam zajął fotel . Zayn pojawił się i zajął drugi fotel.
- Wiesz Lily – zaczął mulat, a ja już bałam się z czym wyleci – całkiem ładny masz ten pokój i te fotografie nad łóżkiem
Cóż za spostrzegawczość panie Malik, nie zesraj się pan przypadkiem
- No, fajnie mi tata urządził, przekaże mu , że podoba Ci się jego aranżacja 
- Przestańcie toczyć wojnę – upomniał nas Liam i miał troche racji
- Tak właściwie ,to która już godzina ? – zapytał Harry
- Prawie 15 , a co ? – zapytałam
- Bo.. – loczek zaczął się śmiać, a my patrzyliśmy na niego pytająco – Monika i Niall jeszcze nie wrócili.
Wszyscy zaczęliśmy się śmiać, do Liama zadzwonił telefon i wyszedł z salonu. Po chwili wróciłi zwijał się ze śmiechu
- Niall dzwonił, od 2 godzin siedzą na ławce , zgubili się – wydyszał tatuś i zaczął się śmiać
- Mówiłam wam! Mówiłam ! – zaczęłam się śmiać jak głupia.
Jak dobrze mieć tych przypałów, przynajmniej nie jest nudno.  Zebraliśmy się , Harry skoczył po kluczyki i robił za naszego szofera . Niall wysłał sms-em adres ulicy gdzie znajdują i Zayn od razu skojarzył miejsce, więc robił za GPS .Harry szukał miejsca żeby zaparkować , a ja i Lou już zwijaliśmy się ze śmiechu widząc dwie pokraki na ławce
- Oni powinni ze sobą być – mruknął Liam i jako pierwszy wyszedł z auta, a my poszliśmy w jego ślady.
BUM ! Ja i Monika nie potrafimy złapać oddechu bo opanowała nas głupawka śmiechu
- Co się stało ? – Liam próbował zgadnąć powód naszej radości
Nawiązała się jedna z tych tajemniczych telepatycznych linii miedzy mną , a Moniką . Okazałyśmy się najbardziej spostrzegawczymi osobami
- Lou.. – wydyszałam – Masz, to znaczy.. Miałeś takie ładne białe trampki
Chłopcy spojrzeli po swoich butach i zauważyli piękną ozdobę na kiedyś białych trampach fana pasków
- Ale się w kake wjebałeś Lou ! – skomentowała Monika, a ja przybiłam jej piątkę
Chłopcy zaczęli się śmiać, a Lou stał i nie wiedział co ma ze sobą zrobić . Przez 10 minut nie mogliśmy się opanować i wymyślaliśmy „gówniane” kawały, nie żeby to był jakiś przytyk w stronę Lou
- Dobra dzieciaki! Wracamy do domu – Liam próbował nas ogarnąć
- Nie wiem co zrobi Lou, ale w takim stanie nie wsiądzie z nami do auta. Do mojego auta! Nie ma mowy! – rzucił Hazza i objął mnie i Monikę  ramieniem
- Kochanie, jeszcze Ty przeciwko mnie ?- zapytał załamany Lou
- Jak ściągniesz buty to pogadamy – rzucił Hazza i otworzył nam auto
Wróciliśmy do domu, ja i Monika zajęłyśmy się wypakowaniem jedzenia i zrobieniem obiadokolacji, a chłopcy wymyślali nowe teksty i co chwile ,któryś wpadał do kuchni i sprzedawał nam najlepszy tekst minuty . Nie powiem, całkiem przyjemnie spędzać czas w 7 . Bez kłótni, sporów, tak zwyczajnie. Z nimi nawet siedzenie w domu jest fajne.
- No proszę , pogadamy ? – Zayn zjawił się w kuchni
- Kiedyś, jeszcze nie czas na takie głupoty – zażartowałam i wsadziłam mu truskawkę do ust , a on patrzył się na mnie tymi swoimi brązowymi oczami i czekał aż powiem „tak, porozmawiamy”
Bez większego zastanowienia , zadziałałam instynktownie .
- Spadaj do chłopaków – popędziłam go i klepnęłam w tyłek.
Mulat poruszał zadowolony brwiami i poszedł do salonu. Pokiwałam głową i kazałam mu się puknąć w czoło.
- Co to było ?- zapytała zdziwiona Monika
- Eee. Taki tam, przyjacielski odruch.
Od jej wzroku na całe szczęście uchronił mnie dzwonek do drzwi. Pobiegałam i otworzyłam drzwi mojej  niedoszłej teściowej.
- O dzień dobry – przywitałam panią Malik
- Cześć Lily – przytuliła mnie , a ja poczułam się dość dziwnie – Jest tu mój syn , prawda?
- Jest, jest. Zawołać go?
Pokiwała twierdząco głową, zaprosiłam ją do środka i przyprowadziłam Zayna
- Zabieraj chłopców i do domu – rozkazała, a Zayn był teraz przy niej taki malutki, wspaniały widok!
- Nie mamo. Zostajemy tutaj. Właściwie zostajemy też na noc, nie martw się. Wrócę jeszcze do domu, teraz muszę coś załatwić. – wyjaśniał jej spokojnie, coś były w tej wypowiedzi. Czyżby czytaj między wierszami mu się włączyło ?
- Yhym – widocznie zrozumiała bo tylko tyle powiedziała. Syn dał jej buziaka w policzek i wrócił do salonu
- Ja się nim zajmę – powiedziałam ,a zaraz pożałowałam i się poprawiłam – Nimi się zajmę . Może być pani spokojna
- Dobra, jak coś jestem tuż obok . Pa – powiedziała i poszła do siebie .
Wróciłam do salonu, gdzie chłopcy dokuczali Malikowi.
-Ooj jaki mami synuś – skomentował Louis
- Stary – zaczął Malik – Mam Ci wypominać co było dzisiaj ? Monika jak to ładnie ujęłaś ?
- Nie, no . Przepraszam stary. – od razu Lou się poprawił
 - Wiecie co Wam powiem ? – przystanęłam na schodach – Gówniane tematy macie, idę stąd – powiedziałam i pobiegłam do swojego pokoju .
Biedny Lou, to chyba będzie się za nim do końca dnia ciągnąć, no ale zabawa jest fajna . Włączyłam muzykę i postanowiłam ogarnąć pokój. Kurcze, przecież dopiero co tu sprzątałam i już jest syf. W połowie piosenki The Wanted - Heart vacancy drzwi mojego pokoju otworzyły się i wmaszerował zadowolony Malik.
- Co się cieszysz ? – zapytałam i wrzucałam ubrania do szafy
- No , a nie mogę ? – odpowiedział pytaniem na pytanie
Zadowolony rzucił mi się na łóżko. Pokiwałam z politowaniem głową i wróciłam do wcześniejszego zajęcia. Fakt faktem , trudno mi się było na tym skupić mając go w pokoju . Kusisz Malik, kusisz. Zwinnym ruchem zeskoczył z łóżka i przeszedł się po pokoju
- Miło , że dalej ją masz – powiedział i rzucił we mnie bluzą . – I miło ,że słuchasz konkurencji
Ostatnie dźwięki Heart vacancy i ta bluza to nie zbyt dobre połączenie
- Wyjdź jak Ci nie pasuję , nikt Cie tu nie zatrzymuję – mruknęłam zdenerwowana i rzuciłam bluzę na łóżko.
Przyglądał mi się, pewnie przez cały dzień rozkminia czy przypadkiem nie mam okresu, bo mam straszne wahania nastroju.
- Wyjdź ! – krzyknęłam i zatrzymałam się przed nim przy drzwiach . Położył mi palec na usta w geście uciszenia
- „Going back to corner where i first saw you , gonna camp in my sleeping bag,. I`m not gonna move” – zaśpiewał kawałek piosenki The scirpt ,która właśnie zaczęła lecieć i wyraźnie zaakcentował ostatnie zdanie
Oj no, zrobiło mi się tak milutko i cieplutko  na serduszku. Ale halo! Nie możesz się poddać temu uczuciu . Nie pamiętasz ile cierpiałaś ?  Bez słowa wyminęłam go i zeszłam na dół.  W salonie pozostali wygłupiali się . Wcisnęłam się obok Harry`ego na kanape
- Oho. Pewnie gorąco było tak u góry z Malikiem – zaczął się śmiać Lou
- Lepiej patrz pod nogi – warknęłam i przybiłam piątkę Monice
Louis chyba na dzisiaj już się zamknie z głupimi tekstami, coś mi się tak wydaję . Malik też przyszedł do salonu i zajął miejsce naprzeciwko mnie .
- Chcecie coś z kuchni ? – zapytała Monika
- Weź mi jabłko – Monika rzuciłam jabłko i złapałam je nad głową Harolda.
Pozostali o czymś rozmawiali  i głośno się śmiali, ale ja  odpłynęłam. Podrzucając jabłko w dłoni zastanawiałam się jak moje życie będzie wyglądało za pare lat. Gdzie będę mieszkać, czy w Polsce czy w Anglii. Jaką będę miała prace. Z kim założę rodzinę ? Nie wiem, może to głupie, ale tylko Zayn`a potrafią sobie wyobrazić przy moim boku za kilka lat.
- Lily , co jest? – zapytała Monika po polsku
Jak dobrze, że możemy porozmawiać o chłopcach przy nich bo i tak nic nie ogarną .
- Ee nic, zamyśliłam się – odpowiedziałam i napawałam się widokiem słuchających chłopców
- Coś do niego czujesz, prawda?
- Wiesz jak to jest.. Z jednej strony mam ochotę rzucić mu w ten jego durny łeb tym jabłkiem za to co zrobił , no a z drugiej strony mam ochotę go przytulić i zacząć od nowa, jeśli by chciał
- Co tutaj się dzieje ? – zapytał Niall , a ja i Monika bezradnie rozłożyłyśmy ręce
- Dobra, ja idę spać – powiedziała Monika i wstała – Jakoś musimy ogarnąć kto gdzie śpi .
- Wiesz, myślę , że najlepszym rozwiązaniem będzie jak my zajmiemy jeden pokój – powiedział Niall i złapał dziewczynę za rękę – A oni niech się martwią .
Para, ale przyjaciół – jeszcze – zniknęła na piętrze .Westchnęłam i wstałam.
- Dobranoc. Śpijcie jak chcecie – pożegnałam się z towarzystwem
- Hej Lily, czekaj ! – zawołał za mną Malik
- Co chcesz?
- Mogę z Tobą spać ?
- No oczywiście ! – uśmiechnęłam się do niego – że nie
- A jak będę miał koszmary w nocy ? Mogę przyjść
- Wtedy tak .

___________________
Siema. Mam dla Was 13. Jak Wam się podoba? Z góry przepraszam za wszystkie literówki i błędy :)
+ Nie wiem kiedy dodam kolejny rozdział, zaczyna się szkoła i w ogóle, ale w każdej wolnej chwili będę pisać
+ razem z dziewczynami założyłyśmy fp . pomożecie nam go rozkręcić? Z góry dziękujemy za lajki i możecie nam wysyłać swoich znajomych https://www.facebook.com/DupyStrojeiNapoje

11 komentarzy:

  1. CUDOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOWNY! Jak bym chciała, żeby Lily była z Zaynem no! Proszę proszę<3 Rozdział niesamowity i czekam na następny:D i zapraszam na mojego bloga:D http://gottaloveyou.blogspot.co.uk/ :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Amazing *.* :> czekam na kolejny :D hahah a ze mna to strony nie chciałaś założyć ! ^^ hahah rozumiem xD wybaczam ! ;') kto by chciał :looooooooooool:
    czekam az sie zejda,jestem ciekawa czy pamcia znowu zaatakuje i czy niall i monika wkoncu beda ze soba xD chociaz juz wygladaja jak para :)) i napewno bedą xd WOW ! <3 I wait ;* ~ Magda

    OdpowiedzUsuń
  3. Szkoła szkołą, ale to musisz pisać. :D Kurczę, trochę mu współczuję. Biedny nie ogarnia czy ona ma coś do niego czy nie. A i coś czuję, że będzie miał w nocy koszmar. <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudo, cudo, CUDO!! ciekawe co się będzie działo w tym pokoju Moniki ; DD Przy fragmencie z piosenką the script się rozpłynęłam. Czekam na następny ;D

    OdpowiedzUsuń
  5. Cuudownyy..;) Rozumiem ze Lily boi się znowu zaangażować ale szczerze to Zayn mógłby się już wykazać i byliby razem...;) Jestem ciekawa jak rozwinie się akcja Monika & Niall. Z niecierpliwością czekam na kolejny rozdział

    OdpowiedzUsuń
  6. Jezu uwielbiaaam <33 w pełni rozumiem zachowanie Lily, ale też Zayn mógłby się postarać ! przecież, to widać, że oni są na siebie skazani!! Zayn musi tylko ruszyć głową i przejąć inicjatywę ;DDD || jeszcze Monika i Niall, słodka parka ! a jak się zgubili to już wgl. ! muszą być razem, muszą xx|| Już się nie mogę doczekać następnego rozdziałuuu, który mam nadzieję,że się szybko pojawi ;D
    PS: Czekam również na mój IMAGINE z Louisem ! ;pp
    @kika1613

    OdpowiedzUsuń
  7. KURDE. Nie wiem co mam napisać :p
    Rozdział jest świetny ( jak każdy inny ) . Kaka rozwaliła system i w ogóle to czekam na następny rozdział , haha , piłka ;)
    dobra , zawijam ...
    --
    luz xx

    OdpowiedzUsuń
  8. kurde na poprzednim się rozpłakałam a tu raz się śmiałam a raz smutniałam i tak na zmianę:D i wgl super rozdział (jak każdy inny z reszta) nie mogłam się od niego oderwać a jak się skończył to tylko takie "kurde ja chce następny" ! uwielbiam ten blog masz nie samowitą wyobraźnię żeby coś takiego pisać ja bym tak nie potrafiła. podziwiam cię ! pozdrawiam i czekam na następne rozdziały ! ♥

    OdpowiedzUsuń
  9. Super rozdział czekam na następny.! Jestem ciekawa co się dalej będzie działo z Lili i Zayn'em.' Mam nadzieję , że oni bd razem !. ;] Świetny jest ten blog wszystkie rozdziały przeczytałam od wczoraj.' Czekam z niecierpliwością na następny rozdział.' Mam nadzieję że będziesz dodawać rozdziały jak najszybciej.' ;]

    +Pozdrawiam .! ;*

    OdpowiedzUsuń
  10. Kiedy następny ?

    OdpowiedzUsuń
  11. uwielbiam to opowiadanie :* dobrze że się skusiłam <3

    OdpowiedzUsuń